Dla pięcioletniej Emilki, miłośniczki kotów (i Kaczora Donalda, ale to akurat nie na temat) zrobiłam na urodziny zawieszkę na drzwi. Pomyślałam sobie, że małemu człowiekowi, któremu pół roku temu urodziła się jeszcze mniejsza siostra (prezent dla siostry wkrótce), potrzeba czasem trochę prywatności – więc ostrzegawczo-zapraszająca zawieszka powinna się przydać.

Obowiązkowe koty, we wspaniałej wersji rysunkowej autorstwa Bardzo Zdolnej Pasiakowej (ogromne dzięki – nie wyobrażałam sobie w ogóle innych!), za wytłoczone napisy buziaki dla Nulki. Z czego zrobione: tektura modelarska 2 mm (chyba), oklejona papierem Rayhera, kwiatki sztuczne z materiału, ćwieki kolorowe z zapasów. Bidna taka trochę ta zawieszka, ale poza kotami zabrakło mi pomysłu na wypełnienie. Pierwsze koty za płoty.

Zawieszka1

Zawieszka2

3 Responses to “Pierwsze koty…”

  1. Pasiakowe koty cudnej urody.

    A zawieszki podobają mi się ogromnie, są przewspaniałe. W sam raz dla kociary 🙂

    Sama bym takimi nie pogardziła, o nie!
    Koty to to co niebieskookie anie {po za scrapowymi skarbami i paru jeszcze innymi rzeczami} lubią najbardziej!!!

    😀

    Niebiesko_Oka

  2. Nie no ! 🙂 Zazdroszczę kotów :))))
    Zawieszki rewelacja 🙂

    Barbarella

  3. Ale fajnie wyszły te zawieszki! 🙂

    pasiakowa

Leave a Reply