Poważnie. Jest za bardzo nieprzewidywalny. Doodlania też nie lubię, z tego samego powodu. I pewnie dlatego wzięłam się za Katasiaczkowy przepis na

Strasznie dużo składników w tym przepisie. Wystarczyłoby czarne tło i kolory, ale nieeee, jeszcze trzeba dołożyć doodling i filc! A żeby nie było za prosto – ręczne przeszycia. A żeby dobić tych, co zapomnieli – jeszcze konturówka! No proooszę pani, co z tego wyjdzie, to ja nie wiem. Niektórych składników dałam symboliczne ilości. Przyznam, że robiąc mojego skrapa bardzo mocno wgapiałam się w skrapy Mumy (nieustannie podziwiam tę lekkość w umieszczaniu pozornie niepasujących elementów w pozornie przypadkowych miejscach, z czego wyłania się potem absolutnie urocza CAŁOŚĆ). Zakochałam się przy okazji w TYM skrapie i koniecznie muszę go zliftować, zaraz, natychmiast, bo mi spać nie daje. Poza tym trwam przy kółkach, pomysł z ozdobami na okręgu (jak w niebieskim skrapie) ma duży potencjał, trochę też się zasugerowałam pracą Makówki (no wiadomo, kółka).

Już kończę, już. Skrap 30×30 (skończyły mi się czarne bazy!), zdjęcia z zeszłego roku z Wierzbic (wyjazd był oskrapowany maksymalnie, ale ta seria dopiero teraz się doczekała oprawy).

Sweetie

Sweetie2

Sweetie3

12 Responses to “Nie lubię filcu”

  1. szałowy scrapek!!1 ileż energii!!! piekny!

    bea

  2. A weź kobieto nie marudź. Przepis idealny HAHAH zobacz jaki piękny scrap ci wyszedł. I ten doodling no cudowny. Pieknie

    katasiaczek

  3. Chodze, przeglądam i co widze? Czyżby do Ciebie trafiły moje kotki, torebki, i sukienki z marcowej, Krakowskiej wymiany pudełeczek po zapałkach?

    Gonek

    Małgorzata

  4. namarudziła namarudziła a ja uważam że to jeden z lepszych scrapów, czad!

    gulka

  5. podpisuje się pod tym co powiedziała Gulka obiema rękami.
    Na co tyle marudzenia? 🙂
    Scrap jest na prawdę wyjątkowo optymistyczny. 🙂

    nataly

  6. No ja nie wiem jak mozesz nie lubic doodlingu kiedy twoje mazaje sa takie fajne. Zazdroszczę trochę…

    kayla

  7. “Chodze, przeglądam i co widze? Czyżby do Ciebie trafiły moje kotki, torebki, i sukienki z marcowej, Krakowskiej wymiany pudełeczek po zapałkach?” – no właśnie nie wiem, co widzisz i skąd taki wniosek? Nic nie wiem o kotkach, torebkach i sukienkach 🙂

    Kayla – hihi, nie lubię, bo za każdym razem się boję, że tym razem mi nie wyjdzie. To taka moja psychoza 😉

    Dzięki, dziewczyny za dobre słowa :*

    Madzia-

  8. baaardzo na tak 🙂
    piekna praca

    filka

  9. scrap przecudny!!!
    mimo tej czarenj bazy (której osobiście sie sama boje) mega pozytywny, ekstra radosny, moc energi z niego bije!
    Hania jak zwykle słodziakowa 😀
    No i doodling superowy, a mi jak to nazywasz ‘mazaje’ nigdy nie wychodzą.

    Niebiesko_Oka

  10. doodling ci wychodzi perfekcyjnie, dobór kolorów jak zwykle idealny, filc i guziczki dodają przyjemnego efektu 3D, całość doskonała i niezwykle przyjemna dla oka!!!

    coco.nut

  11. o jaaaa cieeee, ale cudnie wyszło, nieprzeładowane, wszystko pasuje jak ulał do siebie, miszczostffo!!!! pienie Tores, naprawdę, i to doodlanie…………..

    MonaLisa

  12. na temat scrapa juz chyba wszystko kolezanki napisaly :)) ja sie pod tym wszystkim podpisuje obiema lapkami 😉 swietnie wyszlo 🙂
    a doodlingu zazdraszczam 🙂

    muma

Leave a Reply