Kto by pomyślał, że zwykła, różowa wata cukrowa może dać takie efekty.

Milutka

A tu moje kochane wytrzeszczone oczyska:

Milutka

Skrapki nieduże, ok.20×20 cm, do albumu “Milutka buzia”, wykonane z materiałów od sklepu Na Strychu, m.in. z bardzo przyjemnych papierów MME Penny Lane. Użyłam też tekturek do journalingu, tzn. jednej tekturki i jednej ramki, całkiem fajne one są. I ćwieków Lost&Found, zakochałam się w nich totalnie i nawet mi trochę żal używać, co się rzadko zdarza. Mam nadzieję, że będzie wkrótce nowa dostawa i sobie dokupię 😉
A rameczka zielona jest z Pasja-Studio, a zawijaski białe – z Wycinanki 🙂

PS. Gdzie najtaniej dostanę wytłaczarkę Dymo? W Lidlu chyba akurat nie ma, a potrzebuję już. Moja się rozpadła w środku…

One Response to “Hania zjadła wiewiórkę i inne historie”

  1. OKROPNIE mi się podoba pomysł ze zjedzoną wiewiórką :)))

    Drycha

Leave a Reply