Bardzo, bardzo mnie wciągnął calineczkowy całoroczny projekt CraftArtwork – świetna zabawa i chwila zamyślenia nad każdym mijającym dniem… Pierwsza karta mojego kalendarza jest już całkowicie wypełniona i wygląda tak:

Kalendarz

Większa wersja TUTAJ i już daję zbliżenia, bo o to w końcu chodzi 🙂

Kawałeczek stycznia:

Kalendarz

A tutaj już luty:

Mini-kolażyki:
Kalendarz

Naklejki i stemple:
Kalendarz

Ćwieki i guziki:
Kalendarz

Ścinki i śmietki:
Kalendarz

Najfajniejsze jest to, że można wykorzystać takie różne maleństwa i one są widoczne. A gdybym już kompletnie kiedyś nie wiedziała, co napisać, to zawsze może być informacja “Totalny brak weny” 🙂

Aha, przy okazji – kolejna literka do art wizytownika: c jak ciemność…

Wizytownik c

9 Responses to “Calineczki – luty”

  1. cudny jest ten kalendarz!

    truskawkaM

  2. Niekorzystny biometr, skąd ja to znam;) Chociaż u mnie przypadł raczej na 2 lutego. (Prawdę mówiąc co trzecia lutowa calineczka mogłaby być na ten temat – z trudem się powstrzymałam).
    Fajnie, że pokazałaś dużo szczegółów:)
    Ciemność bardzo sugestywna:)

    biurkowa

  3. śliczne i bardzo dopracowane calineczki, a i ciemność również ma coś w sobie 🙂

    Smile_Art

  4. Rewelacyjny ten kalendarz!

    IWA

  5. Tym razem większa wersja średnio pomogła, bo detali nie widać. Pomogły za to zbliżenia 🙂 Pomysł z wykorzystaniem torebki od herbaty bardzo mi się spodobał (ale nie tylko ten) 🙂 A wizytówka? Cóż, do czarnego to ja jak ćma do światła 😉 🙂
    Toresku, na zbliżeniach wyszły Ci takie fajne fotki, że pomyślałam, że zmieniłaś aparat na dużo lepszy 🙂

    nimucha

  6. świetnie wyglądają te calineczki 🙂 podziwiam, że je robisz 🙂 dla mnie są za małe 😀

    mru

  7. Kapitalne te calineczki 🙂

    Barbarella

  8. ciemność przecudowna!!! calineczkowy kalendarz też, ależ tam szczególików

    Pinezka

  9. Ciemność wymiata!! A nad twoim calineczkowym kalendarzem chylę czoła… Jest boski!

    Tusia

Leave a Reply