Na poprzednie wyzwanie ze Scrapki-Wyzwaniowo zrobiłam wpis z tekstem o strachu – pasowałby i na aktualne w związku z tym, ale nie poszłam na łatwiznę i zrobiłam wpis kolejny. Wprawdzie słowo “strach” w nim nie występuje bezpośrednio, ale wiadomo, o co chodzi:

Fear

Fear

Fear

Zdecydowanie w innym klimacie jest natomiast strona na listopadowe wyzwanie Art Journal na Scrapujących Polkach (na które zaprasza Michelle):

Herbata

Pierwszy raz wykorzystałam tu wysuszone torebki od herbaty 🙂

4 Responses to “Black tea or sth”

  1. I know that this can be a big fear, thanks for playing along at Scrapki-wyzwaniowo!

    wilma Voermans

  2. Piękne! Piękne! Piękne!!!!

    maj.

  3. hehe, tak, cytat lubię, czerń lubię i ta gaza fajnie tam wygląda (bo to gaza?)
    I herbatę… herbata musi być.

    Drycha

  4. Gaza, tak 🙂 A w herbacie – herbaciane torebki 🙂

    Madzia-

Leave a Reply