Stęskniłam się za robieniem zwykłych skrapów, takich ze zdjęciami. Od listopada robię ciągle jakieś kartki, notesy, ramki, albumy wędrujące i stacjonarne, datowniki, pudełka i inne pierdółki, a moje własne albumy zdjęciowe pokrywają się kurzem. Przez jakiś czas nie miałam wywołanych zdjęć, później nie miałam czasu, ale już, wreszcie, koniec z prezentami, kartkami i innymi dyrdymałkami 😉
Uporządkowałam te skrapy, które miałam, powklejałam w album, przejrzałam odbitki i już wiem, co jeszcze trzeba skrapnąć, żeby uzupełnić rok 2007. Ach, jak lubię mieć porządek i jasny plan pracy 😉
A żeby sobie ułatwić życie zajrzałam na blog Valerie Salmon. Wspominałam nieraz, że uwielbiam mapki, bo szalenie ułatwiają mi pracę, dając gotowy układ elementów – pozostaje najprzyjemniejsza część, czyli dobieranie papierów, dodatków, układanie tego i łączenie. Przeglądając mapki z bloga Valerie mam wrażenie, że każda następna, nowa, jeszcze bardziej mi się podoba i pasuje do mojego stylu (o ile coś takiego posiadam). Internet to jednak cudowna sprawa 🙂
Już niedługo spełni się więc groźba z jednego z pierwszych postów na tym blogu – pojawią się skrapy z Hanią, i będzie ich MNÓSTWO! Tada!
Leave a Reply