Wczoraj miałyśmy w Szczecinie takie małe skrapowe spotkanko, żeby sobie zrekompensować nieobecność na zlocie. Zdaje się, że ze zlotem miało tyle wspólnego, że siedziałyśmy w sali podobnej wielkości, a było nas aż cztery, plus jedna biżuteryjka. Ale nie liczy się ilość, tylko jakość 😉 Tak czy inaczej spotkanie było twórcze.
Najpierw zrobiłam mały skrapek ze zdjęciem, które kocham. Nie jest to może do końca taki efekt, o jakim myślałam, ale jak patrzę w te Haniowe oczki, to mi już właściwie tam nic więcej nie potrzeba. O taki:
A jeśli chodzi o dobre pomysły, to sprawdza się moja metoda “jak nie wiesz, co robić, to posprzątaj”. Nie miałam ostatnio jakoś pomysłów na skrapy, zabrałam się więc do układania tych już zrobionych, znalazłam dwa podobne w klimacie, z mocno obfotografowanego spaceru kwietniowego, i skoro już mam dwa, to dorobię do nich jeszcze parę podobnych i będzie album. Proszę, jakie to proste. I od razu nabrałam chęci do roboty, hehe. Na spotkaniu powstały więc dwie kolejne albumowe strony, ale pokażę to wszystko jak już całość skończę.
szkoda ze cię nie było na zlocie ale rozumiem siła wyzsza
mam nadzieje ze na nast rok bedziesz 🙂
Joasiah
June 7th, 2009