Przyjechała Jo, dostała albumik, mogę ujawniać.
Zrobiony częściowo na podkładkach pod piwo, częściowo na tekturce, oklejony błękitnym papierem i ścinkami, stemple z napisami pożyczone od Ulki (ale może niedługo będę miała własne…), spryskany na okładkach Glimmer Mistem (błagam, niech będzie dostępny w którymś polskim sklepie! Ciemnozielony i złoty…), spięty na kulkowy łańcuszek. Strasznie mi się podoba, strasznie, ach, żebym już mogła robić następne!
Albumik w pudełku:
Okładka przednia:
Strony:
I okładka tylna:
PS. “Still nothing.” Z czego to cytat? 🙂 Nagrody tym razem nie będzie.
Tores świetny ten albumik 🙂 Podoba mi sie bardzo to co zrobiłaś ze zdjęciami, ta taka ramka drapana (?) , super, całość wyszła cudnie 🙂
gulka
July 7th, 2009
albumik ślicznościowy!!!
“na żywo” jeszcze cudniejszy ;D
a migiełka-super sprawa 🙂
Niebiesko_Oka
July 7th, 2009
śliczny albumik. super po prostu. a maleństwo widze nadal nie chce cie opuscic 😉
offca
July 8th, 2009
Ja tak sobie myśle, że to jest właśnie powód dla którego kupiłam mista blu a nie brałn…….
uhk
July 8th, 2009
Albumik jest CAŁY przedni, a nie tylko okładka 😀
Mnie ujęły świetnie dobrane podpisy. Madziu – uściski!
jo
July 16th, 2009