Już w zeszłym roku zastanawiałam się, czy jest jakaś przyczyna, dla której spora część polskich sklepów skrapowych (może w innych branżach też, ale nie śledzę) robi wyprzedaże tuż przed końcem roku. Myślałam, że może to jest jakoś uzasadnione rozliczeniami, zakończeniem roku księgowego itp. czarami, na których się nie znam. Ale w tym roku dowiedziałam się, że nie, nie ma żadnych takich ogólnych zasad, przez które wyprzedaż grudniowa miałaby być lepsza niż wyprzedaż w jakimkolwiek innym miesiącu. W takim razie ja się pytam, DLACZEGO te wszystkie sklepy robią wyprzedaże JEDNOCZEŚNIE??
Można zerknąć do Skrapkowych Wieści i sprawdzić – w dziesięciu sklepach trwają promocje/przeceny, jak zwał, tak zwał. Rozumiem, że jeden/dwóch sprzedawców ma jakieś uzasadnienie, że akurat teraz robi taką akcję, ale mam wrażenie, że u pozostałych to jest taki trochę owczy pęd, na zasadzie – też zrobię teraz wyprzedaż, bo jak zrobię później, to już ludzie wydadzą pieniądze u konkurencji, i na zakupy u mnie nie starczy. A guzik prawda! Jest akurat odwrotnie! Nie dam rady, mimo najszczerszych chęci, zrobić w jednym miesiącu zakupów w dziesięciu sklepach skrapowych! Bardzo bym chciała, naprawdę bardzo, ale nawet moje szaleństwo ma swoje granice. Zrobiłam zakupy Na Strychu i w Scrapkach i tyle, koniec zabawy… I taka Craftmania albo ScrapPasja, mimo wielkiej sympatii, w tym miesiącu na mnie nie zarobią. A gdyby zrobiły wyprzedaż w styczniu, lutym, marcu, po kolei jakoś – z dziką rozkoszą bym sobie pobuszowała w asortymencie i stówkę puściła tu czy tam.
W związku z tym mam taki apel, żeby te akcje wyprzedażowe jakoś inaczej rozplanować, żeby mi (i nie tylko mi) nie było żal. Dziękuję, dobranoc.
zawsze byłam przekonana, że te wyprzedaże maja za zadanie ułatwić inwentaryzację- im mniej towaru zostanie do policzenia, tym mniej roboty, dlatego pod koniec roku. Dokładnie to samo widzę w sklepach z koralikami, zapomniałam się wypisać z newsletterów- tam liczenie towaru w postaci drobnicy jest szczególnie uciążliwe i dlatego takie promocje. Poza tym wiadomo, ze lepiej się pozbyć starego towaru i mieć kasę na nowy, zwłaszcza ze już od października był nacisk na świąteczne przydasie, których resztki w tej chwili nie są zbyt pożądane przez klientów… a pogoń za nowościami nakręcana jest wzajemnie- klientki nakręcają sklepy i odwrotnie:-)
Mrouh
December 30th, 2010
Nie – to nie tak, ze nie ma to żadnego uzasadnienia. Uzasadnienie jest i to duże – każdy chce obniżyć sobie stany magazynowe przed remanentem od którego wartości płaci się podatek. Dlatego między innymi w Galerii Papieru są obniżki.
Ale obiecuję, że w ciągu roku też jakąś promocję “rzucę” 😉
Idunia
December 30th, 2010
Bardzo dobrze mówisz. Tym bardziej, że w grudniu jest masa wydatków przed świętami, niestety. Zazdroszczę tym, którzy mają wypłaty po 20-tym każdego miesiąca, mają świeżą gotówkę, ja muszę na zastrzyk czekać do 10-tego stycznia :/ Co nie oznacza, że nie zrobiłam zakupów, niestety strasznie musiałam się ograniczać.
Co do wartości remanentu-jeżeli ktoś zrobi wyprzedaż w listopadzie i do końca grudnia nie przewiduje większych (lub w ogóle żadnych) dostaw do sklepu, to przecież na jedno wychodzi, no nie? 🙂
A tak przy okazji dziękuję za podlinkowanie 🙂
Kasiula
December 30th, 2010
mamy już tyle sklepów scrapowych, że jakby tak w każdym miesiącu jeden zrobił wyprzedaż, to byśmy mieli w każdym miesiacu coś :))
a tak … cóż, mnie też kuszą, ale jeden zakup zrobilam i na tym koniec .
barbarella
December 30th, 2010
hehe, w sumie skorzystałam jeszcze przed świętami z promocji na wysyłkę i na tym koniec. Robię zakupy raz na kilka miesięcy w jednym, góra dwóch sklepach, szaleństwo w kilku sklepach w jednym miesiącu w ogóle nie wchodzi w grę, ale zdaję sobie sprawę, że z takimi jak ja, to by sklepy pobankrutowały, więc aż tak bardzo nie polecam:-D
Mrouh
December 30th, 2010
U mnie nie ma wyprzedaży, więc zapraszam po Nowym Roku – może się coś zorganizuje. 😀
A co do zakupów to ja tak prawdę mówiąc w okresie świąteczno-noworocznym nigdy sobie nie mogłam na nie pozwolić -choćby wyprzedaże nie wiem jak korciły. Dlatego wszelkie sklepy w tym okresie omijałam zawsze szerokim łukiem 🙂
mag349
December 30th, 2010
No cóż takie chyba prawa tzw. wolnego rynku. A klient swój rozum ma i nie na każde 10% przeceny się rzuci ;-)Pozdrawiam śląc noworoczne życzenia 🙂
Malflu
December 31st, 2010
Mrouh ma rację 😉
ja w tym roku nie zrobiłam wyprzedaży i dziś był czwarty dzień remanentu, a jutro czeka mnie piąty i i tak nie wiem czy skończę 😛
vernon
December 31st, 2010
Tores, ale wszakże pod koniec grudnia zaczynają się wyprzedaże we wszystkich sklepach. Hiper, super, diper, galeriach z nowoczesną sztuką użytkową, etc. 🙂
(no pewnie, że mi żal, zwłaszcza, że ja się nie powinnam do sklepów scrapowych zbliżać, biorąc pod uwagę ile tego mam już w domu i jak niewiele udaje mi się zrobić 🙂
oshin
December 31st, 2010
Oshin – ale we wszystkich mnie nie interesują, a w skrapowych owszem 🙂 Ale już rozumiem, remanenty i te sprawy… Ech, żal 😀
Madzia-
December 31st, 2010