Specjalnie w celu dołączenia do zabawy z Collage Cafe zakupiłam Elle, przeczytałam i pocięłam. I chociaż przyznam, że niezbyt wiele znalazłam inspirujących elementów, to jednak coś tam się wycięło i przykleiło na całkiem sympatycznie pomediowanym tle (gesso mi zaschło i zmuszona jestem korzystać z elementów zastępczych, np. gel medium albo pasty strukturalnej – takie mimowolne eksperymenty mediowe):
W zeszycie kolażowym, który mam z projektu Michelle, robię sobie journale-kolaże słownikowe, na tematy, które pojawiają się z różnych stron, np. ze Skrapujących Polek, tak jak szczęście:
czy rutyna:
Widać stempelek?
Albo z głowy, czyli z niczego – “Rysa”:
(Nie przepadam za tą piosenką, ale tak mi się przyczepiła, że nie mogłam nic poradzić.)
CraftArtwork też dostarcza sporo natchnienia, wkrótce pokażę – chociaż mam wrażenie, że niespecjalnie to kogokolwiek interesuje 😉
A właśnie, że interesuje… Ciągle jestem pod wrażeniem Twojej wydajności i to bez ujmy dla jakości…
IWA
January 18th, 2013
Mnie interesuje 🙂 Pokazuj 🙂 Podoba mi się ta czacha i “szczęście” 🙂 Przemawiają do mnie
JaMajka
January 18th, 2013
Mnie zainteresuje!!! Pokazuj i już 😀
A Twoje wpisy kolażowe uwielbiam! I ciekawe, może i ja pocięłabym Elle?…
Jyoti
January 18th, 2013
ojej, ile dobroci…
każdy kolaż wyjątkowy na swój sposób i każdy – jak to u ciebie – niesie ze sobą jakąś smaczną myśl.
druga szesnaście
January 18th, 2013
bardzo mi się podobają!!! ale pierwsza naj i w dodatku podpisuję się pod całością – świetne kolory, faktury, rogacz i myśl przewodnia 🙂
coco.nut
January 19th, 2013
Pierwsza praca super. Na dodatek to hasło to o mnie 🙂 Toresku, też sroka jesteś? I na tej urwanej karteczce w linie też siebie odnalazłam.
Toresku, z czego wnosisz, że nikogo nie interesuje? Z ilości komentarzy? Eeeh, sama pewnie wiesz, że z czasem coraz łatwiej o zachwyt w milczeniu. Wstawiaj! Popatrzymy, popodziwiamy i może z nienajmłodszej piersi coś się wyrwie 😉 🙂
nimucha
January 19th, 2013