Oglądałam ostatnio album, który dziewczyny z poznańskiego Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich zrobiły dla Michelle i jej synka – i się zachwyciłam. Był to album bardzo śmieciowo-ścinkowy, porwany, poszarpany, pochlapany, na luzie, cudny. Oczywiście odczułam natychmiastową potrzebę zrobienia sobie podobnego, no i zrobiłam – z ulubionymi fotkami z zeszłego roku. Baza to głównie koperty, które jakieś dwa czy trzy lata temu pomazałam i poprzeszywałam, bo miałam jakiś plan, ale nie wyszedł, i dopiero teraz się doczekały. A okładka jest z tektury.
Napisy pochodzą z napisowych pasków z kolekcji Loft i Celebration z UHK Gallery.
I nagle pojawiają się dwie strony nadmorskie – w sam raz na nowiutkie, lipcowe wyzwanie w Scrapki-wyzwaniowo 🙂 Wprawdzie moja “oficjalna” praca na to wyzwanie będzie pokazana dopiero 15 lipca, ale ponieważ morze uwielbiam, to całkiem możliwe, że takich prac w lipcu będzie jeszcze więcej:
Zajrzyjcie na bloga Scrapki-wyzwaniowo, pozachwycać się morskimi pracami projektantek i sprawdzić, jakie super nagrody czekają!
A wracając do mojego albumu, jeszcze kilka stron:
I parę szczegółów:
Wiem, że taki styl nie każdy lubi, bo jest bałaganiarski i niekoniecznie “ładny”, ale ja go uwielbiam, cudownie mi się pracuje nad takimi stronami i na pewno będą kolejne albumy – tak naprawdę do jest już kolejny, ale to niespodzianka i pokażę w przyszłym tygodniu, jak trafi do odbiorcy 🙂
Lubicie ścinki?
Cudny no, cudny! Zabałaganiony z rozmysłem, lubię go 🙂
Asia
July 2nd, 2015
Piękny! Zazdroszczę umiejętności trzymania bałaganu w ryzach!
Do KaeM
July 7th, 2015