Na okładce starej książki zrobiłam tekturkowo-śmieciowo-mediową kompozycję, a sama książka będzie bazą nowego art journala – dawno chciałam taki mieć, że od razu literki. Okładka wygląda tak:


Główny element to duży tekturowy motyl, oklejony mniejszymi kształtami:

A oprócz motyla jest napis:

Więcej informacji jak coś takiego zrobić (oraz większe zdjęcia) – na blogu Zielonych Kotów.


Leave a Reply