Kamila ze sklepu Świat Pasji podrzuciła mi ciekawą rzecz – pocket letters. Na próbę dokonałyśmy wymianki takich “liścików”, zrobiłam też trochę researchu na ten temat i niedługo będzie można poczytać więcej o tym na blogu Świata Pasji (ale najpierw jeszcze kolejne części mojego artykułu o Project Life). A na razie bez teorii tylko zdjęcia – moja wersja Pocket Lettera, raczej uproszczona, bo ja lubię prostotę. Bardzo przyjemnie się nad nią pracowało. Tak wygląda całość w kieszonkach:
Wersja wyjęta z kieszonek:
I z usuniętymi “giftami”:
W środkowej kieszonce na dole jest list, ogólnie całość jest o wiele mniej ozdobna niż pocket letters pokazywane np. na pintereście, no ale co kto lubi 🙂 Może kiedyś jeszcze skuszę się na jakąś wymiankę, bo to bardzo przyjemna forma jest.
Leave a Reply