Trochę wcześniej niż zwykle calineczki z bieżącego miesiąca – bo jutro wyjeżdżam na wakacje, a chciałabym pokazać lipiec jeszcze w lipcu:
Jakoś tak mało rysunkowo, bardziej szkicowo wyszło:
A końcówka lipca będzie razem z sierpniem na początku września 🙂
Art journalowa strona ze zdjęciem to zadanie od ArtGrupy ATC na lipiec. Wykorzystałam zdjęcie z Cynkowych warsztatów w Trzęsaczu – widać, jak bardzo jesteśmy z Ulą zaangażowane 😉
A ponieważ zawiera stempel, a nawet dwa, to zgłaszam tę pracę również na wyzwanie ze stemplem z Diabelskiego Młyna.
Początek miesiąca i kolejne wyzwanie na blogu Scrapki-wyzwaniowo – jak zwykle temat ciekawy i zostawiający wielkie pole do interpretacji: Sunlight. U mnie raczej z sugestią słońca, niż z samym słońcem, art journal z makami:
Zapraszamy do zabawy!
Wprawdzie zabawa na blogu Kawa i Nożyczki trochę się zawiesiła, ale w komentarzach widać, że dziewczyny działają mimo wszystko – więc z publikacją czy bez publikacji, calineczki powstają nadal 🙂
Mój czerwiec – nieco mniej kolorowy, ale rysuneczki są:
Jak tam Wasz czerwiec?
Poprzedni weekend spędziłam absolutnie cudownie – nad morzem, w fantastycznym towarzystwie, i zajmując się scrapowaniem. Z wyjątkiem piątku, kiedy lało jak z cebra od rana do nocy, pogoda była super i czuję się usatysfakcjonowana. A scrapowo – u Cynki nie może być inaczej, jak genialnie!
Rzut ogólny na warsztatową produkcję:
A tak wygląda zrobiona przeze mnie Feminka – wykorzystałam własne ślubne zdjęcie i z przyjemnością dorobiłam sobie suknię i kapelusz.
A na blogu UHK Gallery – Inspiracje można obejrzeć więcej Feminek i zgłosić też swoją własną, zapraszam!
Tym razem mniej kosmicznie, bardziej botanicznie, ale też na planie koła.
Kwiatowy wpis do art journala dla ZieloneKoty.pl, z wesołą dziewuszką:
Dziewuszka z podpisem:
Motyw druku – na stemplach, papierach, naklejkach, taśmach washi, itd. – to jeden z moich najulubieńszych motywów w scrapbookingu. Może dlatego, że po prostu lubię literki, ogólnie rzecz biorąc. A interpretując głębiej może dlatego, że uważam, że po prostu żyjemy w języku, w słowach, w literach, i te wszystkie zadrukowane rzeczy mi to ładnie ilustrują.
Na blogu ArtGrupy ATC pojawiło się czerwcowe wyzwanie i ma właśnie mój ulubiony temat – druk. Wykorzystałam stemple z drukiem, mój absolutny numer 1 wśród posiadanych zestawów, a to o czymś świadczy, bo po 10 latach scrapowania trochę się tych stempli nazbierało.
Troszkę sobie podoodlowałam, tym razem na czarnym tle dla odmiany. Powstały dwie stronki żurnalowe, dłuższy post o nich (i większe zdjęcia) – na blogu ZieloneKoty.pl, a tutaj same obrazki.
Pierwsza praca dwustronna i z kółkami:
I z napisami z naklejek:
A druga z biało czarną panią i kranikiem do wyobraźni:
Tło do obu prac to czarne gesso, bardzo przyjemnie się po nim rysuje.
Ponieważ jest trochę doodlingu biało-czarnego to stronki kwalifikują się na zaległe wyzwanie art journalowe w ArtGrupie 🙂
Takie mi wyszły na wyzwania z Art Grupy ATC.
Zaległy wpis na temat “Garden journal”, na tle z gelatosów i z gazetowym podpisem:
A drugi już całkiem minimalistyczny, ale tak mi pasowało do tekstu, który kiedyś bardzo do mnie przemówił. Temat “Żal”.
