Jakoś w wakacje dostałam do pomalowania butelkę, dla mamy pandiego. Butelka została skandalicznie długo przeze mnie przetrzymana, bo po pierwsze jakoś nie mogę się zebrać do malowania szkła (wymaga to dużo miejsca na rozstawienie rzeczy do suszenia, a Hania grasuje…), a po drugie ta butelka była sama w sobie taka ładna, że nie miałam pomysłu, co namalować, żeby jej nie zepsuć. W końcu odważyłam się na delikatne ozdobienie, a jako dodatek – odsetki od wykorzystania butelki jako wazonu na sztuczne kwiatki – zrobiłam jeszcze ramkę z antyramy.
Szczegóły techniczne – beżowa farba akrylowa, na to metaliczna złota, na to decoupage (lubię ten konkretny wzór bluszczu, jakoś tak prawdziwie wygląda) i wykończenie złotą konturówką do szkła.
niesamowite, cudne, piekne i powalajace….
jestem oczarowana i naprawde podziwiam z całego serca
yoasia71
December 22nd, 2007
To ja napiszę, że mamie pandiego butelka (i ramka) bardzo się spodobały 🙂
pandi
December 22nd, 2007
Fajny komplet! Pozdrawiam !
ewa
October 25th, 2008
Jakie to piękne! Pozdrawiam
ice.green
July 16th, 2010
Cudne!
magdalenardo
July 8th, 2011