Czyli przejrzałam zdjęcia z pobytu w Irlandii i postanowiłam jeszcze niektóre skrapnąć, tak bardziej kronikarsko niż dla sztuki.
Dwa skrapy na dwie sąsiednie strony albumu, więc musiałam, po prostu musiałam zrobić je z tych samych papierów i oczywiście możliwie najbardziej symetryczne 😉 Nie są to oszałamiające dzieła, ale uważam, że całkiem poprawne. I ach, z jaką przyjemnością wręcz fizyczną postemplowałam sobie moimi ślicznymi stempelkami…
Uwaga techniczna – użyłam zielonego tuszu pigmentowego Ink Dots, niedawno kupionego w sklepie Memorabilia. I po pierwsze stwierdzam, że bardzo ładnie kryje stemple i się ich trzyma, a po drugie – dość szybko schnie na zdjęciach (w przeciwieństwie do tuszów Cat’s eye, które w ogóle nie chciały wyschnąć, aczkolwiek również kryją świetnie).
bardzo fajne scrapki:) podoba mi sie jak pieczatki wchodza na te pasiaste tła… i te kółeczka 3 połaczone na dolnym scrapku
yoasia71
February 17th, 2008