i jestem skrapoholiczką.

Eksperymentalnie stwierdziłam, że jestem bardziej uzależniona od skrapowania niż od internetu. Przez weekend byliśmy na wsi. Pierwsze, co zrobiłam po powrocie, to rzuciłam się do skończenia skrapa, rozpoczętego przed wyjazdem – bo wpadł mi do głowy fajny pomysł, co z nim zrobić. A komputer włączyłam dopiero później. Rozpakowanie walizek znajduje się gdzieś na dalekim miejscu listy “to do”… 😉

Zdjęcia będą wieczorem.

2 Responses to “Mam na imię Magda…”

  1. Hahahaha 🙂

    pasiakowa

  2. dołączam 🙂

    nulka

Leave a Reply