To prezent dla Julki, siostry Emilki od kociej zawieszki. Będę Julki chrzestną mamą, więc chciałam jakiś ładny album jej zrobić. A przynajmniej taki mniej zwykły. Wordbook chodził za mną od dawna, a od kiedy Gizmo udostępnia swoje cudowne bazy to już w ogóle nie mogłam się opędzić – ale też się bałam, jak każdej nowości. Najtrudniejsze okazało się oklejenie go papierem, okropnie nierówno to wyszło, nie wiem, czy jest jakaś metoda na idealne docięcie papieru do kształtu bazy? Chyba, że Gizmo od razu wytnie bazę i papier 🙂 Ozdób miało być niewiele, żeby nie pogrubiać – album zbindowany jest bardzo małą spiralą i mimo oszczędności w dodatkach i tak się trochę rozłazi. Zdecydowałam się tylko na pojedynczą warstwę papierów, stemple, a w “odkrytych” miejscach – kwiatki plus ćwieki i malutkie zawieszki. Dzięki temu udało mi się też nie narobić bałaganu, hehe.

Album zawiera zdjęcia z pierwszych miesięcy życia Julki, wybrane przez jej mamę. Nie są niestety najlepszej jakości i po raz kolejny stwierdzam, że złe technicznie zdjęcia (niewyraźne, za ciemne, ale też źle skadrowane, z bałaganem w tle itp.) bardzo trudno mi się skrapuje. Zresztą, co w tym dziwnego – dobre zdjęcie samo się broni i zawsze dobrze wygląda, niezależnie od skrapowego otoczenia.

Z czego zrobione – baza od Gizmo, zielony i różowy papier z zestawu Nana’s Nursery Baby Girl, kwiatki prima, wstążki w kropki, rozmaite stemple zawijaskowe (bo się za nimi stęskniłam) i napisy (pozwoliłam sobie popisać po angielsku, bo w sumie Julka w Irlandii urodzona…), ćwieki i zawieszki z zapasów.

Duże zdjęcia są dostępne w galerii.

Julka1

Julka2

Julka3

Julka4

Julka5

Julka6

Julka7

Julka8

11 Responses to “Uff, zrobiłam wordbooka”

  1. Bardzo ladny album, podoba mis ie jego prostota, czystosc, przejrzystosc i dobor dodatkow.

    asia_wu

  2. Julka urocza 🙂 a wordbook jak taka sukienusia letnia dla małej dziewczynki :))

    nulka

  3. prześliczny …. taki strasznie przejrzysty ,,, super!!!

    kreffcik

  4. ależ fajowy! i wcale nie widzę tu krzywo powycinanego papieru 😉

    wielki plus za przejrzystość i tak mało dodatków (CHOC JAK zŁOŻONY WYDAJE SIE ICH BYC BARDZO DUZO)

    magdalena

  5. Bardzo fajnie, że się odważylaś, bo efekt bardzo fajny.
    A jak cie wkurza tlo na zdjęciu albo kiepski kadr to nóż i papier ścierny są najlepszymi przyjaciółmi 😉

    mamami

  6. o mamo ale masło maslane zrobiłam :)))))

    mamami

  7. Pikny. No po prostu pikny. Prosty, niezbyt skomplikowany, ale chyba to właśnie jest w nim najpikniejsze 🙂

    Juunka

  8. pierwszy raz widzę wordbooka z jednego rodzaju papieru (tzn z wierzchu) i jestem zaskoczona, bo to super efekt!!! miałaś rewelacyjny pomysł, bo o wykonaniu to nie wspomnę – przez zazdrość.

    finnabair

  9. Hehe, no jest pusty trochę 🙂 W wordbooku trudne jest to, że “okładka” składa się z części wewnętrznych kartek, tzn. niektóre elementy z poszczególnych kart widać też na wierzchu i trzeba to jakoś dopasować.
    Finn – a wiesz, że mi nawet nie przyszło do głowy, że to można jakoś inaczej zrobić, niż jednym rodzajem papieru?! I to mimo, że oglądałam wcześniej w galeriach różne takie wordbooki i podpatrywałam. Chyba jestem dość ograniczona…

    Madzia-

  10. Aż sie usmiechnęłam jak to zobaczyłam 🙂
    Świetny wordbook, kolorki idealnie dziewczyńskie, śliczne zdjęcia 🙂
    Dobra robota Madziu 🙂

    Nowalinka

  11. album jest rewelacyjny!!!

    i gdzie Ty widzisz ten krzywo powycinany papier?!-jest idealnie!!!

    kolorki cudne, genialne wykonanie!

    Niebiesko_Oka

Leave a Reply