Jaszmurka chciała, żebyśmy w jej wędrującym albumie napisały o swoich świrach i dziwactwach. Jednym z moich świrów jest czas, pośpiech i paranoiczne odczucie, że ciągle z czymś nie zdążam. Metoda twórcza: “na Uhk” czyli przyklejamy maziajowy papier jako tło, na to dajemy skrawki różne oraz stemple, wszystkie brzegi tuszujemy na brązowo, a na wierzch jakiś tytuł, napis, zdjęcie… Sprawdza się 😉

Swir

Swir1

Swir2

Swir3

Swir4

Materiałoznawstwo: tło to skrawki papieru Rayhera plus niebieski karton Canson, stemple zegarki kupione na sztuki na forum, stempelek narożny dostałam w prezencie, ćwiek z zegarkiem, ćwieki, nity z pudełka. Czyli znowu coś z niczego, jakoś ostatnio sięgam głównie do teczki ze skrawkami, może dlatego, że już się nie domyka, taka jest napchana 😉

5 Responses to “Mam świra”

  1. świrowanie z czasem…całkiem mi obce, ale rozumiem, że może być poważne..super fotka i bardzo fajny wpis 🙂

    finnabair

  2. świetnie ujęty temat ! i super fotka 🙂

    Truskawka

  3. Oj, znam sie dobrze z Twoim swirem 😉 Super strona, spojna, ozdoby rewelacyjnie dobrane.

    I zapraszam do siebie po nagrode pod wezwaniem Dzikich Kobiet 😉

    asia wu

  4. Świetny wpis 🙂 Bardzo ładnie oprawiony 🙂

    renny

  5. Hehe, świrusek niezły 🙂
    Podoba mi sie strona zegarkowa, ale ta druga ze zdjęciem i opisem, bombowa 🙂

    Nowalinka

Leave a Reply