Wędrownik Mamami doczekał się wreszcie swojej kolejki (przepraszam, że to tak długo trwało, ale siła wyższa). Dokopałam się do zakurzonej i zastawionej gratami szafki z albumami, wyciągnęłam ślubną fotkę i zrobiłam taki prosty wpis. Prosty, bo same kwiatki prawie, ale ja je uwielbiam.
Materiałoznawstwo: papier w napisy Hannah (K&Company), beżowy karton wizytówkowy, kwiatki prima i podobne, ćwieki, nity, serduszko z Beadshopu, wstążeczki w kropki z ebaya.
Sesja zdjęciowa wpisu – autorstwa Uhk.
Leave a Reply