Wreszcie powstała, dawno temu wymyślona, okładka do albumu Book of me. Miała być mroczna, wyszło jak zwykle.
Oczywiście tego nie widać na zdjęciu, ale krzaczory są embossowane – pierwszy raz spróbowałam embossingu i oł jes, będzie więcej. Wielkie dzięki dla Niebieskookiej za użyczenie embossingowego zestawu startowego oraz za porady techniczno-artystyczne 🙂
Ojaa.. podoba mi się! 🙂
Ale mroczne to tak średnio 😉 Zbyt pozytywny ludek jesteś 😉
pasiakowa
August 27th, 2009
superowa!
🙂
drzwi- genialne- mega 3D
Niebiesko_Oka
August 27th, 2009
Mroczno jak niewiemco!!!!
hyhy
uhk
August 27th, 2009
mroczność to może niekoniecznie, ale ostateczny efekt jest świetny!!!
coco.nut
August 27th, 2009
Extra!
jo
August 27th, 2009