Śmieciuchowce fajnie pasują do zapisu Zuzkowych powiedzonek, więc znowu poużywałam sobie rzeczy, które mi zwykle nie leżą. Pierwszy raz w życiu chlapałam Ecolinami (no dobra, jedną, pozostałe dwie, zakupione wieki temu, nadal stoją nienaruszone), pokleiłam trochę ozdobnymi taśmami, wykorzystałam jakieś walające się w szufladzie tagi/kółka/ćwieki i stary alfabet z zestawu K&Company. A baza to lewa strona Life Stories we wzorek z czerwoną tapetą, bo te fajne z napisami mi się już niestety skończyły.

Badam

PS. A jakby ktoś chciał poczytać o klejach i klejeniu, to zapraszam na stryszkowego bloga, dzisiaj druga część artykułu na ten temat.

3 Responses to “Naśmieciłam… i nachlapałam”

  1. chciałam napisać “jeszcze podrzyj coś” ale zauważyłam i podarcie…;) to co, teraz gniecenie? 😀

    Drycha

  2. O, faktycznie, dawno nic nie pogniotłam 🙂

    Madzia-

  3. Świetny efekt:)))

    monia

Leave a Reply