Od dłuższego czasu czaiłam się, żeby zliftować jakąś pracę Immacoli, strasznie podoba mi się u niej ta PRZESTRZEŃ. W końcu TEN skrap tak mnie ruszył, że od razu zrobiłam swoją wersję, na tym samym papierze zresztą.
Jak się okazuje robienie liftów odkrywa również braki w przydasiowych zasobach – koniecznie muszę sobie dokupić jakieś stemple z ładnymi listkowymi gałązkami, bo mam same dramatyczne krzaczory.
Można też wyciąć dziurkaczowe gałązki, pokryć tuszem i szybko odbić 😉
Ale wyszło cudnie 🙂
MłodaKobieta
July 16th, 2011
Piękny scrap:)
Ludkasz
July 16th, 2011
nie wiem czy bym powiedziała, że to Immacolowy lift, ale scrap bardzo fajny 😉
lara
July 17th, 2011
Piękny scrap!
I udało zastosować Ci się kwiatki których ja jakoś nie umiem użyć ;).
Niebiesko_Oka
July 17th, 2011
Toresku, ja nawet bez robienia liftów jestem na ciągłych brakach 😉 🙂
Scrap bardzo mi się podoba 🙂 Fajnie wygląda ten powtórzony na dole motyw 🙂 Ale nie tylko 😉 🙂
Nimucha
July 17th, 2011
Piękna praca, bardzo mi się podoba! Może wreszcie sie przemogę i zrobię jakiegoś scrapa…
IWA
July 18th, 2011
przepiękny scrap :)taki organiczny:))) cudo:)
scraperka
July 18th, 2011