Korzystając z momentu, kiedy tu na wsi, gdzie jestem, działa internet, wrzucam moje czerwcowe calineczki – niedokończone, bo wyjechałam z domu 28 czerwca i musiałam wcześniej zrobić zdjęcie, ale tworzą się w miarę na bieżąco i w następnym miesiącu pokażę resztę:

Kalendarz czerwiec

Większa wersja TUTAJ, a poniżej poszczególne z bliska:

Kalendarz czerwiec

Kalendarz czerwiec

Kalendarz czerwiec

Kalendarz czerwiec

Kalendarz czerwiec

Kalendarz czerwiec

Niestety okazało się, że w przedwyjazdowym pośpiechu zapomniałam zrobić zdjęcia mojemu kalendarzowemu art journalowi dla UHK Gallery – mimo, że specjalnie wcześniej zrobiłam wpis :/ Ale nic to, pokażę go jak wrócę, a teraz szybciutko publikuję, póki mam połączenie z siecią.

Jeszcze tylko wspomnę, że wypoczywanie z dziećmi jest bardzo męczące. Zwłaszcza na wsi. A może nawet nie, chyba wszędzie dość podobnie męczące.

4 Responses to “Calineczki troszkę niedokończone”

  1. Ja niestety nie dałam rady w czerwcu 🙁
    Za dużo na głowie 🙁

    magdalenardo

  2. heh, chyba masz rację 🙂

    Barbarella

  3. “Wypoczywanie z dziećmi jest bardzo męczące” – ha ha, dobre:D A kalendarz jest prawie cały, co bardzo mnie cieszy, bo lubię go oglądać:o) Słońce, plaża… Ach, wakacyjnie u Ciebie!:)

    biurkowa

  4. fantastyczne!!!!! to wlasnie o cos takiego mi chodzilo 😀 tylko nie pamietalam jak sie nazywalo….d a teraz juz wiem – calineczki 😀 dzieki^^
    genialne sa :DD

    frezja

Leave a Reply