Długo się przymierzałam do kolejnej mapki ze ScrapMapek, aż wreszcie poszłam w inną niż zwykle stronę, tzn. odjechałam od wzoru dość znacznie (jak na mnie). Wybrałam mały format i tak mi to wszystko spuchło, że ledwo się zmieściło.

A kuku

Naszło mnie wczoraj, żeby zrobić mini-albumik na bazie dziecięcej książeczki. O dziwo bez zdjęć – cała koncepcja papierowo-stemplowa ułożyła mi się w głowie podczas usypiania Hani (tzn. leżenia na kanapie w jej pokoju, podczas gdy ona na swoim łóżku zasypia, czyli recytuje wszystkie wierszyki, jakie jej się przypomną oraz opowiada pluszakom, co się działo przez cały dzień). Niestety, natknęłam się na blokadę – nie umiem zniszczyć książeczki ;( Mam nawet takie specjalnie kupione w markecie pod kątem albumiku, dość beznadziejne treściowo, no ale nie umiem! Chyba pójdę za radą Uhk i wytnę sobie cztery kwadraty z tektury, a potem się zbinduje…

4 Responses to “A ku ku”

  1. Najsmieszniejsze jest to, że ja też nie mogę jakoś zniszczyc dziecięcej ksiązeczki, za to bez skrupułów dre Cervantesa w oryginale wiekowe nuty….

    Znaczy to nie jest śmieszne wcale 🙄

    Świetny scrap!!!!!!!!!!!

    uhk

  2. i nuty miało być – i!!!

    uhk

  3. cudeńko scrap:)!

    a co do książeczki to mam tak samo;(
    niestety…
    nut to może jak Uhk nie drę(ale tylko dlatego, że nie mam) za to idą na darcie pięknie pożółkłe książki prawnicze;)

    lara

  4. Ja mam wprawę w niszczeniu książeczek.. tzn. całej jednej – jeśli tylko jest kupiona z przeznaczeniem na album, a środek niezbyt ciekawy – to mogę Ci kiedyś przy okazji ogołocić ją z obrazków 😉
    A skrapek fajnie wyszedł 🙂

    pasiakowa

Leave a Reply