Od rana do wieczora jest ciemno, a od wieczora do rana to już czarno kompletnie, i jak tu zrobić zdjęcia. Przynajmniej mam na co zrzucić odpowiedzialność za fatalną jakość, hehehe.
Żółty skrap na wyzwanie z ArtPiaskownicy.
Bardzo trudno użyć tylko samego jednego żółtego. Dla kontrastu i jakiejkolwiek widoczności dodałam odrobinę granatowego i ciut bieli, ale i tak moim zdaniem całość się zlewa i nie bardzo wiadomo, na czym oko zawiesić. Niemniej jednak pracowało się przyjemnie.
Skrap jest mniej więcej wg jednej z mapek Ibiska. W ogóle ostatnio coraz więcej rzeczy robię “mniej więcej” i “poniekąd”, zamiast się grzecznie trzymać podanych wymiarów i kształtów… Coś się ze mną dzieje. Czuję, wyraźnie czuję, że mi się gorsecik rozluźnia!
ale jaki fajny wyszedł!
lara
November 24th, 2009
to rozluźniaj go , rozluźniaj, bo to na złe nigdy nie wychodzi 😉
barbarella
November 24th, 2009
hahahaha omg co to bedzie, co to będzie!!!!
uhk
November 24th, 2009
ojojoj!
scrap wesolutki, a zdjęcia wypasione 🙂
super!
Niebiesko_Oka
November 24th, 2009
bardzo fajnie ci wyszedł ten scrap
może i się zlewa, ale zdjęcia na nim widać 😀 i się wyróżniają 🙂
z gorsetem uważaj bo jeszcze ci spadnie w nieodpowiednim momencie 😉
offca
November 25th, 2009