A trochę też żeby wykorzystać mój zbiór cudnych morskich stempli – wymyśliłam sobie morski album. Bardzo prosty – karton cansona, glimmer mist, stemple i brzegowy puncher z morską falą (wyczekany w sklepie scrap.com.pl). Tak prosty, że dałoby się go pewnie zrobić w dwie godziny, mi zajął ponad dwa tygodnie niespiesznego klejenia i stemplowania.
Między kartami są przekładki z kalki w kropeczki, bo tak mi się skojarzyło z kropelkami wody:
Na zdjęciach wygląda niestety dość płasko i blado, w rzeczywistości jest po prostu pastelowy 😉
Uwaga techniczna dla osób, które chciałyby łączyć stemple i glimmer mist: najpierw psikamy, potem stawiamy stemple.
ależ pięknie Ci to psikanie/stemplowanie wyszło!
k_maja
May 28th, 2010
Super wyszło… Też tęsknie za morzem, tyle lat tam nie byłam…
Szkoda, że zdjęcia nie oddają prawdziwej istoty albumu. Kalka w kropki rewelacyjnie pasuje.
milqin
May 28th, 2010
cudny, a ten konik morski i latarnia… 🙂
lara
May 29th, 2010
Piękny album!!! Śliczne wykonanie.
carrot
May 29th, 2010