Znalazłam tę odbitkę i zdziwiłam się, że to ja jestem na niej. Tak jakby to było zdjęcie z jakiegoś innego zupełnie życia, nie mojego. Tamten moment, tamta ja – przysypane kurzem niepamięci.

Szary

Jakby ktoś chciał się bliżej przyjrzeć, jakie cudne buty miałam w 1997r., to TUTAJ jest bardzo duża fotka.

A skrap oczywiście zainspirowany monochromatycznym wyzwaniem z ArtPiaskownicy.

3 Responses to “Szary wiruje pył”

  1. Scrap bardzo mi się podoba :).
    A buty – rewelacja.. hehhe
    Gdybyś nie napisała, że to Ty na zdjęciu- w życiu bym się nie domyśliła.
    A po tytule sądziłam, że to scrap przedstawia kogoś kto utknął w jednym z państw- przez erupcje wulkanu… hehhe ;).

    Niebiesko_Oka

  2. O kurde faktycznie, prawie nie podobna:)
    A buty rzeczywiście szałowe;)

    Lubie tą twoją “poskładaną” wstążkę:)

    Artsandra

  3. w tamtych latach podobnie gustowne buty miałam 😉 oj, znam doskonale takie zdjęcia, historie, które nie wierzę, że dotyczą mojego życia – żadnego śladu w pamięci… a scrap – ciekawy, oryginalny, podoba mi się

    biurko-agni

Leave a Reply