Jak kiedyś w Craftowie były wyzwania mroczne i drapieżne, to ja robiłam banalne skrapy o dzieciach. A jak teraz na Diabelskim Młynie pojawiły się do zliftowania słodkie, kolorowe zawieszki, to ja zrobiłam to:

Name it

Name it

Bazą jest metka od dziecięcej bluzeczki. No przecież nie mogłam wyrzucić czegoś z TAKIM napisem! Leżało, leżało i się doczekało.

A teraz leży i czeka na obfocenie strasznie gruby album znad morza.

7 Responses to “Na przekór”

  1. Mroczność, mroczność widzę!!!
    Normalnie Cię Toresie nie poznaje! Ni krzty zielni nie ma. Ale te kartki świąteczne, to będą bardziej pogodne? ;D

    Niebiesko_Oka

  2. Heheheh, no nie wiem, nad kartkami jeszcze się zastanowię 😉

    Madzia-

  3. Wyróżni się z całą pewnością:-) fajne, niepokorne i recyklingowe:-)

    Mrouh

  4. Wygląda całkiem jak ja dziś
    ahahahhaha
    jak mnie dziecie wkurzyło 😛

    uhk

  5. Zapraszam do zabawy: http://offcze-scrapcity.blogspot.com/2010/09/co-ja-lubie-no-co.html

    A co do mroczności to to wygląda jak myszopodobne coś 😉

    offca

  6. Offco, ale ja już pisałam, co lubię, jakieś dwa wpisy wcześniej czy jakoś tak.

    Madzia-

  7. Pozdrawiam.
    Piękne prace i dużo ich…pracuś z Ciebie…
    NA wczorajszym spotkanie tylko chyba Ty i Qrcza-k zrobiłyście obrazki…:)

    Pasja-studio

Leave a Reply