Siedziałam ostatnio nad takim jednym albumem, warstwowym i mocno, jak na mnie, zapchanym. Z efektu jestem całkiem zadowolona (pokażę wkrótce), ale już w połowie zaczęło mnie ciągnąć do c&s, a im dalej, tym bardziej ciągnęło. Więc nic dziwnego, że październikowy wpis w skrapowym pamiętniku (i jednocześnie skrap na wyzwanie dzisiejsze u Polek) jest taki, jaki jest:

Październik

Mogłam tam coś dodać jeszcze? Mogłam. Ale nie chciałam.

Przy okazji – papiery Ibiska “full of colors” – miodzio!!! Uwielbiam te kolory.

7 Responses to “Tak miało być”

  1. :*

    Ibisek

  2. Super.

    Hala

  3. a mi taki C&S się bardzo podoba

    qrcza-k

  4. Tores, dla mnie taka czystość i prostota to cała Ty 🙂 W Twoim wykonaniu to jest praca skończona i niczego jej nie brak, mało tego- w tym jej uroda:)

    Nimucha

  5. A ja lubię Toresowe c&s! 🙂
    Buźka.

    id.kulka

  6. No i dobrze, ze tak miało być, bo jest super! Na pierwszy rzut oka wygląda jakby dziecię wyglądało z rozłożonego pudełeczka:)

    ArteBanale

  7. Madziu Twoje prace jak zwykle zaskakują i zachwycają moje oczy.
    Proszę o pomoc kolejny raz. Tym razem mam z dziećmi w szkole zrobić oryginalne kartki na Boże Narodzenie ( jak zwykle nie zbyt drogie ,ale zachwycające ) na prezent dla dyrektorów innych szkół.
    Proszę pomóż. Torciki wyszły rewelacyjne!

    Beata

Leave a Reply