czyli jak Tores gotuje. Szybko i najlepiej jednogarnkowo: wrzucam i samo się robi. Zeszyt na przepisy też sobie ozdobiłam na szybko, bo mnie Piekielna Owca Na Strychu zainspirowała. I teraz wygląda tak (zeszyt, nie Piekielna):

Przepisy

Zwróćcie uwagę na precyzyjnie pokolorowane różową kredeczką i pokryte glossy accent kropki na czajniczku 😉 (czajniczek uroczy z TEGO zestawu, a papiery MME Lost&Found i Life Stories).

7 Responses to “Coś na szybko”

  1. Ulala podoba mnie się bardzo!!!

    uhk

  2. ha, dobre, ja też lubię wszystko w jeden gar wrzucić, tym bardziej, że w sumie mam dwa i patelnię:-) przepisnik superowy, a czajniczek- wypieszczony! az się chce zaglądać do tych przepisów! No, tak natchniona, idę obiad robić. Z głowy, nie z przepisu:-)

    Mrouh

  3. Glossy accentu nie widzę wcale na tej fotce ale i tak notes baaardzo mi się podoba:) Rasowy! 😉

    Nimucha

  4. Cudny!
    I jaki różowy!!!
    A imbryczek jest świetny :).

    Niebiesko_Oka

  5. bardzo ładnie wyszedł,ja właśnie zaczęłam robic mój osobisty:)

    asica.p

  6. O Rany, ja muszę mieć taki zeszyt na przepisy, najlepiej A4. Nawet nie przypuszczałam, że można mieć takie cudo, Magdo! Może tym razem też sobie poskrapuję, bo bardzo mi się ten Twój podoba!

    jo

  7. Śliczny zeszycik! W moim ulubionym zestawie kolorystycznym!

    JaneB

Leave a Reply