Zaczęło się od Drugiej Szesnaście i jej Pochwały Przesady oraz cytatu, potem było zaglądanie do słoika (dobrze, że nie do kieliszka, chociaż? przydałoby się czasem) i baza art journalowa od Dryszki – proces inspiracyjny był skomplikowany, a w efekcie powstały po kolei:
– wpis wymyślony strasznie dawno temu na widok opakowania od sera Lazur i z wykorzystaniem odnośnego fragmentu tegoż:
– odpowiedź na pierwsze słoikowe pytanie: “Czy czujesz się artystką?” (tu cytat ukradziony od Drugiej Szesnaście):
– oraz odpowiedź na aktualną słoikową myśl: “Tej jesieni mój kolor to…”
Większe foty TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.
I kasztany, które dziś znalazłam:
Kochana to jest… to jest cudowne!!! Beautiful:D
Dzięki wielkie za inspirację!!!
Jyoti
September 18th, 2011
Moja faworytka to strona z kolorami jesieni 🙂
Czekoczyna
September 18th, 2011
To juz coś wiesz:-). Od takiego zdania mogłaby się zacząć fajna powieść, ona właściwie całkiem się juz zaczęła… ciag dalszy? Może trzeba się jedynie wyleczyc z chorego rozsądku… 🙂
Mrouh
September 19th, 2011
jak mi ogromnie miło, że zainspirowały cię moje Słoiki.
pozdrawiam serdecznie. 🙂
druga szesnaście
September 19th, 2011
Świetne! Z kasztanami – rewelacja!!!!!
maj.
September 19th, 2011
tekst o kasztanach zwalił mnie z nóg.
Lejdi
September 30th, 2011