No prawie, ale w zasadzie to po, deszcz leje, 12 stopni, pojutrze rozpoczęcie roku. Za to w ostatni weekend wreszcie nadrobiłam scrapowe zaległości, czyli tę odrobinę, którą w ogóle jeszcze robię – ATC i PostArtJournal z ArtGrupy ATC.
Zaległe ATC na temat “Secesja”. Jestem psychofanką secesji i to mnie właśnie zablokowało – nic, co mogłam wymyślić i zmieścić na ATC nie wydawało mi się wystarczająco secesyjne i odpowiednio piękne. Ale w końcu coś tam wymyśliłam i zrobiłam, chociaż nadal nie do końca jest tak, jak miało być. Ale co tam. Zrobione jest lepsze od idealnego, czy jakoś tak.
I aktualny, sierpniowy temat ATC: Trójkąt. Dziewczyny z grupy na FB stworzyły już tyle ciekawych interpretacji, że ja zostałam z pustą głową i poszłam raczej w motywy graficzne.
Wpis w post art journalu na maj, zgodnie z wyznacznikami z ArtGrupy ATC, musi zawierać taśmy washii. Dysponuję sporą kolekcją, więc miałam z czego wybierać.
Temat kwietniowego postcard journala z ArtGrupy ATC to “Natura” – a u mnie kwiecień minął na wypatrywaniu oznak wiosny, która objawiła się głównie w mleczach, bo reszta natury nie nadążała.
To dziś, pierwsza sobota maja, Dzień Scrapbookingu! Z tej okazji na ScrapElektrowni mamy kilka wyzwań z fajnymi nagrodami, zachęcamy do udziału 🙂 A ja przygotowałam prace inspiracyjne do dwóch z tych wyzwań.
Pierwsze to art journal z wykorzystaniem mediów – u mnie jest to tło wykonane metodą monoprintingu, tusz i jakaś mgiełka.
Kiedyś w calineczkowy kalendarz bawiłam się długodystansowo – przez prawie dwa lata wyklejałam codziennie kwadracik do kalendarza (TUTAJ przykładowy post). Po jakimś czasie mi się znudziło, bo mam dość monotonne życie, i robienie w kółko calineczek o tym samym było nużące. Ale tak raz na rok przez miesiąc lubię sobie jeszcze pocalineczkować, a była okazja, bo wyzwanie na ScrapElektrowni. No to z lutego mam obrazki.
Chciałam, żeby ta nowa forma postcard journala z ArtGrupy ATC była dla mnie takim trochę pamiętnikiem na kolejne miesiące, bardziej w klimacie danego miesiąca, nie dosłownie. A tu na luty wyznaczniki do zrobienia karty to: maska karnawałowa, cekiny, wstażki i koronki. Bardzo pięknie, tylko gdzie u mnie karnawał?
Darowałam sobie maskę, bo w ogóle do niczego mi nie pasowała, zaczęłam od tła i koronek, potem wstążka, i jakoś poszło 🙂 Nawet okazało się, że cekiny bardzo dobrze się wpisują w całość. Bo w lutym było dużo błyszczącego śniegu.