Odnoszę ostatnio wrażenie, że życie z dziećmi to taka straszna schizofrenia jest – bo jednocześnie jest i dobrze, i okropnie ciężko. Cudownie i boleśnie. Wesoło i smutno. I ten skrap to dość dobrze wyraża. Bo to jest właśnie moje niebo. Chociaż wcale nie jest. To jednak jest. Właśnie tak.

Niebo

Baza to cudny papier z zestawu Life stories. Uwielbiam go, jest wypłowiały, poszarpany i z napisami (znaczy inne kartki są z napisami). Chciałabym z nich zrobić coś pięknego, ale nie wiem, czy się uda.

8 Responses to “Skrap schizofreniczny”

  1. na pewno się uda!
    a scrap jest śliczny, piękny i wzruszający jak i przemyślenia Twoje :*

    lara

  2. Och, ja ja doskonalę rozumiem tą schizofrenię… Jest i cudownie i strasznie jednocześnie. I co by powiedzieć dobrego, to prawda, i w drugą stronę 🙂 A pomyśl, że niektóre matki nie mogą się odreagować w skrapowaniu… Te to dopiero mają! 😉

    makowepole

  3. W moim komentarzu powyżej jest milion błędów! Ja nie wiem, co mnie napadło, chyba moja schizofrenia się zaczyna objawiać też w taki sposób. Tores, wybacz!:)

    makowepole

  4. świetny scrap!! 🙂
    i też rozumiem tą schizofrenię 😉

    Ulkasan

  5. Makówko – :*
    Dziękuję dziewczyny za zrozumienie przekazu ;D

    Madzia-

  6. ło jezusiku jak to pięknie opisałaś, aż się uśmiałam!! Podpisuję się pod pierwszym akapitem obiema rękami – z tym że ja bym jeszcze dodała, że to taka schizofrenia na karuzeli – nigdy nie wiesz w którą stronę zakręci Cię za chwilę 🙂

    A scrap świetny!

    viva

  7. O tak! Doskonały opis stanu umysłu chyba większości matek 🙂
    Skrap świetnie to oddaje 🙂

    Monia

  8. Heh 🙂 Ten post zabolał, ale tylko dlatego, że dokładnie wiem, o co chodzi… Ja mam tylko jedną dwuipółletnią zmorę, ale jest ona też moim aniołkiem, loczkiem, głupolkiem… A kolory naprawdę super, klimat stonowany, wspomnieniowy…

    JaMajka

Leave a Reply