Znalazłam tę odbitkę i zdziwiłam się, że to ja jestem na niej. Tak jakby to było zdjęcie z jakiegoś innego zupełnie życia, nie mojego. Tamten moment, tamta ja – przysypane kurzem niepamięci.
Jakby ktoś chciał się bliżej przyjrzeć, jakie cudne buty miałam w 1997r., to TUTAJ jest bardzo duża fotka.
A skrap oczywiście zainspirowany monochromatycznym wyzwaniem z ArtPiaskownicy.
Scrap bardzo mi się podoba :).
A buty – rewelacja.. hehhe
Gdybyś nie napisała, że to Ty na zdjęciu- w życiu bym się nie domyśliła.
A po tytule sądziłam, że to scrap przedstawia kogoś kto utknął w jednym z państw- przez erupcje wulkanu… hehhe ;).
Niebiesko_Oka
May 31st, 2010
O kurde faktycznie, prawie nie podobna:)
A buty rzeczywiście szałowe;)
Lubie tą twoją “poskładaną” wstążkę:)
Artsandra
May 31st, 2010
w tamtych latach podobnie gustowne buty miałam 😉 oj, znam doskonale takie zdjęcia, historie, które nie wierzę, że dotyczą mojego życia – żadnego śladu w pamięci… a scrap – ciekawy, oryginalny, podoba mi się
biurko-agni
May 31st, 2010