Kiedyś nie bardzo rozumiałam, po co komu tagi, ale teraz już wiem – tagi służą do zabawy. Np. mediami, stemplami i tekturkami (zgodnie z wytycznymi nowego wyzwania Na Strychu).
Tekturowe bazy tagów najpierw pomalowałam białym gesso, a potem ruszyła maszyna:
Pierwszy tag najpierw został ostemplowany w trybiki i klisze (ciemnoszarym StazOnem), a po wierzchu popsikany czerwonym i granatowym glimmer mistem – wyszły całkiem efektowne zacieki:
Na drugim tagu zastosowałam odwrotną kolejność – najpierw psikanie (kocham limonkowy i turkusowy glimmer mist), na wierzch stemple (skrzydła i motylki są dodatkowo wyembossowane na gorąco). A jeszcze na wierzch tekturka-manekin, też pomalowana, popsikana i pomaziana crackle accent:
I tyle 🙂
Co u Was słychać? 🙂
Te manekiny mają to do siebie, że crackle super na nich pękają. Jakoś zawsze tak samo 😉 U mnie baza do podróżnika gotowa, okładki oklejone, i całość zbindowana, choć chyba trochę za grube wyszło i muszę część kopert wyjąć 😉
D.I.
April 30th, 2012
Poza tym ja nadal nie wiem po co tagi, nie przekonują mnie 😉
D.I.
April 30th, 2012
D.I. – ja używam tagów zamiast kartek pocztowych, przeważnie jak wysyłam komuś coś skrapowego, np. w ramach jakiejś wymiany, to dołączam taga i kilka słów od siebie.
Czekam na foty podróżnika 🙂
Madzia-
April 30th, 2012
Ten w kolorze limonki i turkusu jest fantastyczny!
No i jeszcze ten popękany manekin w odcieniach różu… mrrr
Podziwiam u Ciebie to, że umiesz odnaleźć się w różnych stylach.
Choćby np. ten tag z zębatkami.
Ja jestem strasznie nudna z tymi moimi kolorami… ;P
Niebiesko_Oka
May 1st, 2012