Gdzieś na facebooku mignęło mi zdjęcie choineczek zrobionych z włóczki owiniętej na styropianowym stożku i ozdobionych guzikami. Nabyłam odpowiedni stożek, mama udostępniła różne kolory zielonej włóczki, którą przykleiłam na gel medium i włala:
A oprócz tego mamy już prawdziwą choinkę:
W nieco tropikalnych klimatach:
Upiekłyśmy też pierniki i od razu ozdobiłyśmy polewą, pisakami cukrowymi, posypkami i czekoladowymi gwiazdkami. Hania na bieżąco zjadała, co ozdobiła, ale część produkcji Zuzki i mojej udało mi się uratować.
W tym roku zakres swojej świątecznej produkcji rozszerzam jeszcze o kapustę z grochem i makowiec na kruchym spodzie – ten kruchy spód mnie trochę niepokoi… z drugiej strony, jaki by nie był, mak na pewno i tak da się zjeść 😉
urocze Twoje małe piernikowe panienki 🙂
choinka sznurkowa świetna, żywa bardzo oryginalna dzięki akcentom tropikalnym 😉
kachna
December 22nd, 2012
Piękne choineczki 🙂 A panienki słodkie:*
Życzę wspaniałego, twórczego 2013 roku.
Rudlis
December 31st, 2012