W kwestii butów aspekt praktyczny jest dla mnie ważniejszy od estetycznego. Nie posiadam i nigdy nie posiadałam ani jednej pary szpilek. A na jesień i zimę buty maja być ciepłe i nieprzemakalne, o. Te malutkie dziecięce zwłaszcza.

Buty

Bo w ArtPiaskownicy pytali o buty. Ale na tym moim zdjęciu to właściwie niewiele widać butów.

Tak miało być

2010-10-29

Siedziałam ostatnio nad takim jednym albumem, warstwowym i mocno, jak na mnie, zapchanym. Z efektu jestem całkiem zadowolona (pokażę wkrótce), ale już w połowie zaczęło mnie ciągnąć do c&s, a im dalej, tym bardziej ciągnęło. Więc nic dziwnego, że październikowy wpis w skrapowym pamiętniku (i jednocześnie skrap na wyzwanie dzisiejsze u Polek) jest taki, jaki jest:

Październik

Mogłam tam coś dodać jeszcze? Mogłam. Ale nie chciałam.

Przy okazji – papiery Ibiska “full of colors” – miodzio!!! Uwielbiam te kolory.

Skoro tyle fajnych candy się pojawia, to żal nie skorzystać, nie?

U Barbarelli:

Barbarella

U Qrczaka:

Qrczak

W Scrappasji:

Scrappasja
Scrappasja

W Scrappo:

Scrappo

U Guriany:

Guriana

I w Pracowni NieZapominajka:

NieZapominajka

Wypłowiałe

2010-10-21

Skrap 30×30 cm, na papierach Tima Holtza Vintage Shabby.

Happiness

to choroba dziedziczna, która mutuje, ale nie znika. Mój tata ma całą piwnicę (dużą) pełną WSZYSTKIEGO. To WSZYSTKO jest oczywiście bardzo potrzebne, chociaż może akurat nie w tej chwili, ale może za 20 lat? Kto wie. Więc zbiera. Już nie bardzo ma miejsce, próbuje nowe zdobycze ulokować w naszej piwnicy, ale mój mąż protestuje. Być może dlatego, że WSZYSTKO jest przeważnie dużych rozmiarów. Np. motor. Dwa rowery i pół trzeciego. Komplet kół do syrenki. Albo ostatnia zdobycz – elektryczna maszyna do pisania z długim wałkiem. Działająca.

Ja w swoim życiu zbierałam już mnóstwo dziwnych rzeczy (np. cukier w torebkach, takich malutkich, co dają w kawiarniach) i mniej dziwnych też. W liceum maniacko kupowałam klipsy i pierścionki, potem apaszki, potem kremy (12 różnych balsamów do ciała miałam raz, jak policzyłam). Kubeczków do herbaty mam ogromną ilość. Książek właściwie nie zbieram, po prostu czytam i jakoś tak same się zbierają:

Książki

A odkąd zaczęłam skrapować, to wiadomo, co zbieram: papiery, wstążki, ćwieki, kwiatki, metki, stemple… I guziki.

Guziki

Jasnozielonych mam trochę mało.

Tak mnie naszło na myślenie o moim zbieractwie, jak zajrzałam do Słoika na myśli.

U Tores bez zmian

2010-10-19

Czyli zielono i okrągło. Nieduży (10×10 cm) albumik z pięciu kart, zrobiłam na pierwsze strychowe wyzwanie pod tytułem “Mój ulubiony…” U mnie nie mogło być nic innego, jak zieleń i kółka.

Zieleń

Zieleń

Zieleń

Zapraszam do udziału w wyzwaniu – można zrobić cokolwiek zielonego: skrapa, album, kartkę, pudełko, zakładkę, zawieszkę, atc itd. Nagrody czekają 🙂
A ten albumik już niedługo stanie się częścią candy na moim blogu.

Z pewną taką nieśmiałością się pochwalę, że zostałam zaproszona do design teamu bardzo miłego (i cudnego) sklepiku Na Strychu. W związku z tym już dziś zapraszam na stryszkowe candy:

A już za chwilę – na blogu Na Strychu – na zabawy, wyzwania, inspiracje i inne takie rozrywki.

Robię akurat mnóstwo rzeczy jednocześnie i trochę się już gubię, co i gdzie, ale żeby nie było, że blog odłogiem leży, to chociaż pokażę kilka kartek z drugiego tomu albumu z portretami Hani.

Milutka buzia

Milutka buzia

Milutka buzia

Milutka buzia

A już niedługo się będzie działo, oj będzie 🙂

Tyskie konkretnie. Podkładki dostałam kiedyś od Blu (zwanej też Niebieskooką), a teraz mnie zmotywowało wyzwanie altered art od skrapujących Polek. I powstał mini albumik (8×10 cm) z sesji zdjęciowej Zuzki wybierającej sobie lekturę. Taki dziwny ten albumik, papierów minimalnie, karty pomalowane (znowu) niebieską akrylówką, a poza tym użyłam pierwszy raz genialnego wynalazku – Dabber Acrylic Paint (ze sklepiku Na Strychu). Zaczynam się wciągać w to pacianie, zwłaszcza, że można paciać stemple i odbijać. Różnie to wychodzi, a chociaż dotychczas byłam zwolenniczką raczej przewidywalnych efektów, to nawet mi się podoba.

Czytanie

Czytanie

Czytanie

Czytanie

Tam z tyłu jeszcze są dwie stronki journalingu i już.

Czy ktoś tu w ogóle zagląda? /Tores zadumana

Czyli Hania z mamą robią kartki.

Pierwsza urodzinowa dla Mai, koleżanki Hani z przedszkola. Hania przyklejała kwiatki i, oczywiście, klejnoty 🙂

Maja

Druga jest dla pań przedszkolanek na Dzień Nauczyciela. Rok temu zauroczyła mnie kartka Nowalinki, którą pozwoliła mi zliftować (dziękuję!) – wykorzystałam więc ten sam stempelek i napis (z małą modyfikacją, bo “uczniowie” mi średnio pasowali do przedszkola, a że Hania jest w grupie Skrzatów, to zostały skrzaty). Jak zapewne widać, stempelek kolorowała Hania 🙂

Aniołek

A tu jeszcze dwie stronki z mojego mini art journala.

Cummings

Coś