Zielono, mapkowo, kwiatowo
2010-05-26Skrap wg mapki od Skrapujących Polek, zielono wg wyzwania tematycznego na maj z forum Scrappassion (Zielono mi!), a kwiatki i ćwieki ze sklepu skrap.com.pl
Skrap wg mapki od Skrapujących Polek, zielono wg wyzwania tematycznego na maj z forum Scrappassion (Zielono mi!), a kwiatki i ćwieki ze sklepu skrap.com.pl
Jedna z wielu zabaw/wyzwań, w których można wziąć udział na forum Scrappassion, to wymiana pudełkowa. Niedawno znowu się skusiłam i na wymianę z Milqin powstało takie małe, niebieskie, poszarpane:
Znowu lifty.
W wątku cardliftu na forum Scrappassion była do zliftowania bardzo fajna karteczka Laurie Schmidlin. W mojej mocno uproszczonej wersji (i w formacie 10x10cm) wygląda to tak:
A na forum jest już następna piękna kartka do zliftowania, zapraszamy!
Drugą ciekawą kartkę zaproponowała ArtPiaskownica. Cały urok oryginału oparty jest na jakiś tajemniczych machinacjach z maskami i chlapaniem, o czym nie mam pojęcia, więc pozostałam przy swoich stemplach i szarpaniu. Przy okazji z jednego motyla zrobiły mi się trzy (nie miałam żadnego dużego pasującego stylistycznie – konieczny nowy zakup!) i od razu kartka pasuje też na aktualne wyzwanie u Skrapujących Polek 🙂
U Skrapujących Polek jest wyzwanie na zalterowanie słoika. Dotychczas alterowanie w moim wykonaniu polegało wyłącznie na zmianie funkcji (“Nestle – wiodący producent słoików do bułki tartej.”), tym razem poszłam o krok dalej i to nie był niestety krok w dobrym kierunku. Odpustowo mi wyszło, co tu dużo gadać. Słoik miał być opakowaniem na prezent urodzinowy, ale okazało się, że zawartość prezentu się do środka nie zmieści. Może i dobrze.
Czy wspominałam już, jak strasznie uwielbiam pękające farbki? No po prostu szalenie. Na razie mam taką małą kolekcję, ale może się jeszcze rozrośnie:
Przy okazji się chwalę posegregowanymi kolorystycznie kwiatkami i ćwiekami, hehe.
Jeszcze się chciałam podzielić dwoma traumami. O jednej, związanej z wypowiedzeniem mi umowy przez PayPal, napisałam na blogu domowym, a druga dotyczy stempla-datownika. Chciałam otóż kupić sobie stempelek taki, z przestawianą datą, biurowy. Na allegro są po ok.10 zł, pomyślałam, że po co mam drugie tyle dopłacać za przesyłkę, pójdę do papierniczego sklepu i kupię na miejscu. Poszłam. Znaleźli mi datownik, za, proszę państwa, 26 zł. No jakby trochę drogo. Podziękowałam, poszłam do drugiego sklepu obok i doznałam szoku, bo tam taki stempelek, tylko innej firmy, kosztował… 60 zł. Chyba ich łoś pokąsał…
I to już wszystko, co miałam dziś do powiedzenia chyba.
A u CubaLibre niesamowite candy.
Tak mi się spodobała jedna mapka kartkowa, że zrobiłam wg niej trzy kartki, w ogóle do siebie nie podobne.
Mapka (autorstwa Patti Hutchinson) wygąda tak:
A tu karteczki (10×10 cm):
A że sklep jest sympatyczny i (moim nieskromnym zdaniem) marketingowo najlepszy w Polsce (tanie przesyłki, szybkie wysyłki, świetny kontakt, projektantki genialne, produkty niedrogie), to go pochwalę, a co. Zresztą i tak wszyscy to wiedzą, kocie.
Skrap 30×30, wg mapki Kamaftut ze Scrapmapek, a uparłam się na tę zieleń, żeby wziąć udział w wyzwaniu “Zielono mi” na Scrappassion (zapraszam! Wyzwanie trwa do końca maja!). A poza tym lubię i już.
Miało być na zielono, ale ze zdjęcia mi wyszedł szaroniebieski i tak zostało (przy okazji, ponieważ ma kwiaty – na wyzwanie w Diabelskim Młynie):
I kartkę niebieską zrobiłam (wg mapki ze Scrapmapek):
Michelle zaprosiła mnie do wymiany – oskrapowałyśmy nawzajem swoje zdjęcia i dołączyłyśmy pudełeczka przydasiów, ja dla niej – brązowe, ona dla mnie – zielone (aach, jakie CUDNE filcowe kulki dostałam, może ktoś mnie nauczy, jak z nich zrobić zawieszkę do komórki?). Zrobione przeze mnie pudełko było kompletem do kartki z kluczem i wyglądało tak:
A skrap ze zdjęciem Dharmy wyglądał tak:
A skrap zrobiony przez Michelle, ze zdjęciem Zuzi bardzo szczęśliwej z powodu stania na własnych nogach, wyglądał tak:
Bardzo dziękuję za zaproszenie do wymiany, strasznie takie zabawy lubię, ogromnie mnie inspirują, no i po prostu – kocham niespodzianki 🙂
W sprawie kompletów to jeszcze nie koniec, właśnie powstał kolejny, tym razem szaroniebieski, ale pokażę jak dotrze do odbiorcy. A zielono też jeszcze będzie, tylko uporamy się z zapaleniem uszu u pewnej niedużej osoby :/