Warsztat Tores

Parę dni temu Nulka wspomniała, że będzie monochromatyczne wyzwanie na niebiesko i bardzo mi jedno zdjęcie podeszło do tematu. Tak mi podeszło, że zrobiłam od razu błękitnego skrapa, a potem drugiego, ale ten drugi będzie później. Na razie skrap Zuzieńkowy. 30×30, wg kolejnej mapki z bloga Temporelles. Te takie kółka z gwiazdkami to stempel z Polpompu, embossingowany. Ćwieki, jak widać, Latarnia Morska (ale nie jestem fanką, kryształki to zdecydowanie nie moja bajka), i takie jakieś biedne ręczne przeszycia, myślałam o tym konkursie u Simona, ale bo ja wiem?

Bardzo chętnie korzystam z mapek do skrapów, bo samodzielnie mam niejakie problemy z kompozycją strony. Aktualnie moje ulubione mapki pochodzą z bloga Temporelles – są takie rozwichrzone, minimalistyczne, przypadkowe jakby. Sama tak nie umiem, a z mapką daję radę. Ale kiedyś uwielbiałam wręcz i maniacko stosowałam mapki Valerie Salmon – uporządkowane, warstwowe, z wyraźnie zaznaczonymi tradycyjnymi ozdobami: kwiatkami, guzikami, wstażkami. I ostatnio jakoś mnie naszło, żeby znowu zrobić takiego właśnie skrapa, grzecznego, Toresowego, z kilkoma zdjęciami.

Skrap 30×30, mapka TUTAJ. Zdjęcia z któregoś letniego posiedzenia na Placu Zabaw Koło Torów.

Jak skończyłam, to tak mi się przypomniało, że podobnego skrapa już kiedyś zrobiłam, i też ze zjeżdżalnią. Co najśmieszniejsze tamten nie był robiony wg mapki, układ zdjęć wymyśliłam sama, pamiętam, jak siedziałam u Uhk i przekładałam fotki na papierze.

Bardzo prosta, minimalistyczna mapka (oczywiście z bloga Temporelles), drzewko Maya Road pomalowane farbą distress i oklejone papierem, tiket, rubons, stempelek-miarka z Polpompu… Jak miło jest wykorzystać nowe skrapowe nabytki…

Motyle – na wyzwanie u Skrapujących Polek, mapka aktualna ze Scrapmapek (odwrócona, oczywiście), nie mogłam się zdecydować, którą córkę oskrapować, więc oskrapowałam obie.

Miały być prace różne w klimacie, ale z tym samym motylem – przepięknym stemplem z Polpompu. Na skrapie Haniowym (30×30) są takie trochę 3D, wycięte z kalki technicznej, na skrapie Zuziowym (21×23, no tak wyszło) są embossingowane cudownym złotym pudrem ze scrap.com.pl. Tak, wiem, że to zdjęcie Zuzi nijak nie pasuje do pastelowo-złotego skrapa, bo ona wygląda na nim jak szef wszystkich szefów, a nie jak niemowlak… ale mnie się to zdjęcie podoba.

Było takie świetne wyzwanie na Polki Skrapują, kropkowe. Oczywiście natychmiast zabrałam się do robienia skrapa, niestety, nie zdążyłam skończyć w terminie, bo Zuzia dostała kataru, Hanka (po dwóch tygodniach w przedszkolu) gorączki 39 stopni i bólu ucha, a ja z tego wszystkiego migreny i doła. Dopiero dziś dokończyłam i się cieszę. Skrap wg mapki z bloga Temporelles, która jest w tym miesiącu mapką wyzwaniową na forum.

Udało mi się machnąć kolejny albumik. Baza to tagi ze Scrapińca (uwielbiam) a te takie karteczki to z papieru The Daily Grind (uwielbiam, uwielbiam! Gdzieś można u nas dostać go w rozmiarze 30×30?) Zdjęcia z ostatniej przedporodowej wyprawy do kawiarni.

Jakoś nie mogę się zabrać za skrapowanie Zuzi. Chciałabym, żeby jej zdjęcia miały taką delikatną, jasną, czystą oprawę, może trochę romantyczną, i nie mam pomysłu, jak to zrealizować. Jeszcze poczekam, może mi się coś wykluje. A na razie albumik.

Aha. I jeszcze stwierdziłam, że te moje albumiki są takie “małoelementowe”, koniecznie muszę wymyślić coś bardziej ozdobnego i warstwowego. Jakiś cień pomysłu już mam, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Czy Wy też odczuwacie takie niecierpliwe mrowienie w palcach i mózgach na słowa “bazy albumowe”? Hehehe.

Jeden z tematów do Book of me brzmi “Kto mnie inspiruje”. Mnie bardziej niż konkretne osoby inspirują rzeczy i zjawiska, w tym rozmaite ograniczenia – ramy i nakazy wyzwalają moją pomysłowość. Niestety nie zawsze, tym razem wyszło tak średnio raczej. Wykorzystałam próbnik kolorów z Kolorosfery nr 13 (te papiery w kropki są _brązowo_ beżowe, brązowa jest też ramka, z nieznanych mi przyczyn na tym zdjęciu brąz wygląda jak fiolet… Fioletowe są kwiatki i napis “inspirują”). I tyle. Nie mam nic więcej do powiedzenia, Maćku, mogę najwyżej zrobić zwierzątka z pary nosem.

Lubię monochromatyczne skrapy, zrobiłam już kilka w bardziej przyjaznych dla użytkownika kolorach, a teraz skusiłam się na wyzwanie z ArtPiaskownicy i zabrałam za pomarańcz. Niespecjalnie dużo dodatków takich mam, ale coś tam się znalazło, i chyba pasuje to wszystko do zdjęcia, co?

Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Czyli liftnęłam okładkę autorstwa Uhk i mam teraz dwa albumy Zuziowe. Tak się starałam, żeby było podobnie, a wyszło jakoś całkiem inaczej, dziwne…

W ostatnią niedzielę zostałam obdarowana smakowitym, grubiutkim albumem, do którego strony wykonały różne zdolne i kochane osoby, w kolejności alfabetycznej:
Agnieszka-scrappasion
Agnieszka-Anna
Anai
Barbarella
Batory
Brises
Ciasteczko
Dora
Filka
Joasia*
Katasiaczek
Kayla
K_maja
Mamami
Niebieskooka
Nowalinka
Oliwiaen
Pasiakowa
PatiS
Rae
Wi
a okładkę nie mniej zdolna i kochana Uhk 😀
Bardzo i ogromnie dziękuję każdej z Was, że się Wam chciało poświęcić dla mnie czas. Album jest cudowny i taki gruby, że będę musiała podzielić go na dwa (Uhaku, zrobię lifta Twojej pięknej okładki, a co). I dzięki Wam mam załatwioną kronikarską część skrapowania Zuziowego. Wszystkie karty można obejrzeć w galerii, a tutaj pokazuję kilka już uzupełnionych stron:

Mam nadzieję, że mi się uda w najbliższych dniach trochę poskrapować, bo tak mnie ciągnie, a ostatni tydzień niestety nie mogłam.