Kolejny album z portretami Zuzki, zdjęcia z okresu między drugimi a trzecimi urodzinami. Skrapki 19,5×19,5 cm wklejane na gotową bazę, robione ze wszystkiego, co pod ręką, ze wszystkiego, co lubię i jak lubię, żadnych granic ni kordonów. To taki mój art journal, jeśli traktować go jako pole eksperymentów i/lub używania ulubionych technik i dodatków.
Rzut ogólny i okładka (z cyklu “To lubię” – girlanda, mini ćwieki i kwiatki składane na pół):


Nigdy tego nie piszę, ale w końcu trzeba – dużo zdjęć będzie…


Wspomnienia z zeszłego lata:

Naklejki w charakterze journalingu/podpisu:


Róż, stemple, papierowe taśmy, składane na pół kwiatuszki…:


Kółka, dekoracyjna taśma, zszywki, dratwa i zdjęcie, przy którym Zuzka nie chciała współpracować:

Krateczka na papierze korespondująca z krateczką na spodniach plus odrobina doodlingu:

Portrecik wigilijny – z wielką przyjemnością w środku lata wyciągnęłam świąteczne papiery:

Czupurek na zdjęciu, a na skrapie kwiatek z ćwiekiem w kropki i naklejki warstwowo na kosteczkach 3d:


Jeden z moich ulubionych portretów – i znowu zimowe dodatki w środku lata:

Stemplowo-guzikowo-ćwiekowy bałagan:

Zieleń z fioletem:

Girlanda ze sznurkiem i zszywkami, poskładane kwiatki z ozdobnymi ćwiekami, gwiazdki, napis… mmm:

A tu całość w trudnych odcieniach bladego turkusu, bardzo lubię tak monochromatycznie i blado (i nie zapominajmy o dekoracyjnej taśmie):


Dla odmiany dziwne połączenie kolorów, strzałki, gwiazdki i stemplowy ptaszek na kosteczce 3d:

A tutaj kolejne ulubione – pusta przestrzeń i kółka. Okazuje się, że żółty całkiem fajnie do błękitu z zielenią pasuje:

Na koniec słodka fotka urodzinowa, rezolutna trzylatka w różanej sukieneczce, pastele, krateczka, różowe kwiatki i ozdobne ćwieki, tada:

Bardzo lubię ten album. Bardzo lubię robić takie prace, jak sama chcę i w ogóle niczym się nie przejmować 🙂