Lekko i jasno

2011-07-16

Od dłuższego czasu czaiłam się, żeby zliftować jakąś pracę Immacoli, strasznie podoba mi się u niej ta PRZESTRZEŃ. W końcu TEN skrap tak mnie ruszył, że od razu zrobiłam swoją wersję, na tym samym papierze zresztą.

Jak się okazuje robienie liftów odkrywa również braki w przydasiowych zasobach – koniecznie muszę sobie dokupić jakieś stemple z ładnymi listkowymi gałązkami, bo mam same dramatyczne krzaczory.

Huśtawka

Po Finnowemu

2011-07-15

Robienie liftów albo prac w czyimś stylu jest bardzo odświeżające, nagle się okazuje, że te rzeczy, co leżały w szufladzie i do niczego się nie nadawały – bardzo się nadają i w ogóle są super! A poza tym ja lubię robić prace w różnych stylach, zupełnie odmiennych – różnorodność jest ciekawa.

Dziś praca w stylu Finnabair. Wprawdzie nie byłam na warsztatach (może kiedyś mi się uda), ale przejrzałam blog z nosem przy monitorze i na początek zrobiłam skrapa:

Morze

Morze

Morze

Duża fotka – TUTAJ.

Skrap zrobiony na pierwsze z zupełnie nowego cyklu wyzwań na blogu Na Strychu, tym razem cykl prowadzi Karola, a temat aktualnej zabawy to “Morze + liquid pearls”.

Mam jeszcze jedną pracę w stylu Finn, ale najpierw będzie skrap w stylu Immacoli – lekki i przejrzysty. Jutro. Zapraszam 🙂

Po mojemu

2011-07-14

Po pierwsze zrobiłam notes dla siebie, żeby zapisywać to, o czym zapominam, żeby już nie zapominać. Ponieważ jest dla mnie, więc jest taki, jak lubię – PUSTY. Tadam, kwintesencja Toresowości:

Notes

Po drugie jakaś klapka mi się w głowie otworzyła i zabrałam się za moje tak zwane art-journale. Jeden malutki (10×8 cm) uzupełniam wpisami wielkości ATC albo zbliżonymi; tym razem dwie nowe strony:

Chaos

Good girls

Drugi ciut większy, na bazie zakupionej od Drychy (KLIK, bo jeszcze ma!), pomysły mi się lęgną jak mole w szafie, na razie tylko trzy obrazki, bo nie mam czasu tworzyć!

Okładka

To lubię

Cielesność i duchowość

Takie moje. Po prostu je sobie zrobiłam i już. Bo tak lubię.

Z rzeczy, które mniej lubię, to kupiłam sobie wreszcie sukienkę na ślub brata (znaczy brata lubię bardzo, tylko kupowanie sukienek na ślub jakby mniej). Koralową. Krótką. Z kokardą na biuście. Ale przynajmniej dobrze leży.
Przy okazji wizytowania sklepów z elegancką odzieżą (mama mnie wpychała siłą do kolejnych i kazała mierzyć, co było, sama bym pewnie nie weszła) odkryłam kosmiczną różnicę stopnia zaangażowania w pracę pomiędzy panią sklepową pracującą _u_kogoś_, a panią sklepową pracującą na swoim. U pierwszej szczyt wysiłku to było wyemitowanie pytania “Czy można w czymś pomóc?” po czym nadal tkwienie w bezruchu przy ladzie. U drugiej, która zgarnęła mnie sprzed sklepu, bo się przyglądałam wystawie, nie tylko dostałam z miejsca 10 kiecek do przymierzenia, w czterech różnych rozmiarach (“Ale ja przyniosę 38, bo pani się na pewno zmieści!”), to jeszcze moje dziecko było zabawiane, sadzane na biurku i obdarowywane pudełeczkami, a ja dowiedziałam się, że jestem szczupła, zgrabna, fantastycznie leży ta sukienka i genialnie mi w tym kolorze.

I naprawdę się zmieściłam…

Pewnego dnia Hania zapakowała do torby niezbędne rzeczy w postaci pieska Basika (pluszaka ulubionego) i paczki żelków, znalazła odpowiedni patyk, i kazała sobie otworzyć drzwi na klatkę schodową, bo ona idzie w świat, gdzie ją oczy poniosą:

A poniosą mnie do Londynu. Nie wiem jeszcze, w którą stronę ten Londyn, ale idź mamusiu na balkon, to ci pomacham. Muszę w Londynie obejrzeć ten sklep, gdzie są pluszowe księżniczki i sprawdzić, czy jest jakiś książę.

Do zdjęcia, zrobionego w sytuacji wymarszu, bardzo mi podpasowały papiery Piekielnej Owcy, i z całości powstał taki oto, grandżowy chyba z lekka, skrap:

W świat

TUTAJ większa fotka.

PS. Wyprawa skończyła się, zanim się zaczęła, bo nie chciałam jej wypuścić dalej, niż na schody, czym była bardzo zdziwiona.
PS 2 Bym zapomniała – skrap razem z journalingiem zrobiony wg mapki z Once Upon A …Sketch

Papierki rozdane!

2011-07-11

Bardzo dziękuję za wszystkie zgłoszenia i komentarze, mam nadzieję, że zostaniecie u mnie na dłużej i będziecie się czasem odzywać 🙂
Żeby nie trzymać nikogo długo w niepewności, a komuś umilić poniedziałkowy poranek (czy u Was też tak potwornie leje?) – losujemy!

Tadam, tadam, zestaw pierwszy, maszyna losująca wyciągnęła następujący papierek:

Candy

Czyli pierwszy zestaw, papiery + naklejki, leci do Joasi*!

Zestaw drugi, szur szur szur i mamy:

Candy

Zestaw drugi, papierkowy, trafi do Fotopolki!

Bardzo proszę adresy do wysyłki na maila ([email protected]) – i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny oraz życzę wszystkim miłego tygodnia 🙂

Zawieszka

2011-07-08

Nie robiłam dotąd zawieszek na drzwi, bo jakoś nie wydawały mi się praktyczne 😉 Ale i na zawieszkę przyszła pora, Kasza mnie namówiła (znacie ten dowcip, jak spotyka się dwóch kolegów:
– Dokąd idziesz?
– Na piwo…
– Ty to umiesz namówić!)
i teraz sobie u mnie wisi takie coś:

Zawieszka

Papierowa florystyka na niej oczywiście wg kursu Michelle na Craftypantkach – inspirujące!

PS. O mało bym zapomniała, po prostu głowę mam już kwadratową sześć na dziewięć od tego wszystkiego, o czym muszę na bieżąco pamiętać – u Lejdi apetyczne candy (oraz mój ulubiony nagłówek bloga, hehe).

Ani też cokolwiek innego. Takie dwa zwyczajne skrapki.

Nie wiem

Outdoor

Gdyby ktoś się chciał przyjrzeć, to TUTAJ i TUTAJ trochę większe wersje.

Zrobiłam taga

2011-06-29

Bo mnie Drycha natchnęła swoim – KLIK – i tak sobie mniej więcej zliftowałam. Za to przesłanie jest moje własne.

Tag

Wiem, że to niewiarygodne, ale dopiero robiąc tego taga, pierwszy raz w życiu, ubrudziłam się przy skrapowaniu – tuszem i mistami…

Tag ma pocztowe stemple, więc chyba pasuje do zabawy na CraftArtwork?

Miało być w niedzielę, to jedziemy 😉

Jak wcześniej wspominałam – pierwszy zestaw papierów rozlosuję wśród osób, które:
1. zostawią wpis pod tym postem
2. wkleją informację o candy (razem z linkiem) na swoim blogu i/lub na profilu na facebooku
3. zostawiły u mnie już kiedyś chociaż jeden komentarz.

Ale żeby nie było, że nowi czytelnicy są pomijani, to mam do rozlosowania jeszcze drugi zestaw – przy którym nie będę brała pod uwagę, czy ktoś już kiedyś zostawiał komentarz czy nie – tak więc zapraszam wszystkich chętnych do pozostawienia komentarza teraz i wrzucenia gdzieś informacji o rozdawnictwie 🙂

A zestawy do rozdania wyglądają tak:

Zestaw Pierwszy czyli 35 sztuk papierów 30×30 (w tym pięć z ozdobnym brzegiem), głównie firm My Mind’s Eye i The Scrap Cake oraz zeszyt naklejek Tima Holtza:

Candy1

Candy1

Większa fotka papierów TUTAJ.

Zestaw Drugi to papiery w rozmiarze 20×20 cm (23 sztuki) i 15×15 (40 sztuk), głównie My Mind’s Eye, ale nie tylko:

Candy3

Większa fotka – KLIK.

Niewykluczone, że coś jeszcze dołożę 😉

Uwagi końcowe:
– candy trwa dwa tygodnie, do niedzieli 10 lipca włącznie, w poniedziałek 11 lipca rozlosuję nagrody;
– komentarze są częściowo moderowane (ze względu na spam), więc jeśli Twój komentarz nie pokazał się od razu to widocznie musi poczekać na zatwierdzenie;
– jeśli coś jest niejasne, proszę pytać 🙂

Zapraszam!
🙂

Nadmorsko

2011-06-25

Na początku czerwca zajrzeliśmy na chwilę do Pobierowa – nie czuję się usatysfakcjonowana, bo zdecydowanie za mało czasu tam spędziliśmy i nie zdążyłam się napatrzeć na morze. Póki co muszą mi wystarczyć zdjęcia.

Chwile

Skrap zrobiony na “połówkowym” papierze “Jasna strona życia” The Scrap Cake, z małym dodatkiem Pasiakowego “Lata nad morzem”.

PS. Zdjęcia papierów do candy już zrobione, w niedzielę startujemy 🙂