Drugi typ narzędzi do montowania nitów to młoteczki – rozginają nit przez uderzanie w niego, co niestety wywołuje hałas. Zaletą tych urządzeń jest możliwość dowolnego umieszczania nitów na papierze, nie ogranicza nas w tym przypadku zasięg “szczęk” zaciskarki.
1. Nitowniki Fiskarsa
Bardzo dobre, dość popularne i całkiem łatwo dostępne w Polsce.
W skład kompletu wchodzą trzy „młoteczki”o różnych średnicach (1,6 mm, 3,2 mm, 4,8 mm), dzięki czemu można nimi montować nity o różnych rozmiarach, do 5 mm, a także nity pełne. Dodatkową zaletą jest to, że pozwalają umieścić nity precyzyjnie i w dowolnym miejscu na kartce. Za ich pomocą można wyciąć dziurkę nawet w grubych papierach, tekturze modelarskiej (2-3 mm), filc (2 mm), wstążki (trochę strzępią) – wymaga to jednak dwu lub trzykrotnego “strzelenia”.
Wada? Trochę hałasują 🙂 Niektóre dziewczyny narzekały też na to, że się tępią i trudno potem wycinać dziurki – być może zapobiega temu używanie do dziurkowania specjalnej maty. Trzeba też uważać, żeby nie przyciąć sobie palców sprężynką 😉
Każdy nitownik ma dwie końcówki – czarna służy do dziurkowania, srebrna – do rozbijania nitów.
Filmik ilustrujący korzystanie z nitowników dostępny jest na stronie Fiskarsa. Spod tego linka trzeba wybrać “next” pod dolnym zestawem 2 razy, aż będzie widać “eyelets settlers”. (Za linka dziękujemy Kayli.)
2. Scraparatus
Narzędzie łączące funkcje dziurkacza, nitownicy i ozdobnego punchera. Jego działanie jest podobne, jak nitowników Fiskarsa, ale ma więcej możliwości (bo jeszcze dziurkuje ozdobnie i wycina kształty), z tym, że obsługuje mniejszy zakres wielkości nitów. Nitowniki montują nity od 1,6 mm do 5 mm, a Scraparatus od 3 do 5 mm. Swoją drogą, że tych maciupkich nitów (1,6 mm) używa się raczej rzadko.
Wielką zaletą Scraparatusa jest fakt, że posiada również sześciokątne, a nie tylko okrągłe końcówki do rozbijania nitów – dzięki temu świetnie rozbija nawet bardzo twarde nity (“nacina” je i ładnie, równo rozkładają się po lewej stronie papieru) z którymi Fiskars lub zaciskarka sobie kompletnie nie radzą – różnicę widać na zdjęciu poglądowym, wykonanym przez Uhk, szczęśliwą posiadaczkę tego cuda:
Dla mnie osobiście to jest właśnie największa przewaga Scraparatusa nad innymi narzędziami i bardzo bym chciała swoje młoteczki Fiskarsa na niego wymienić (kiedyś).
Dodatkową funkcją Scraparatusa jest wycinanie kształtów. W podstawowym komplecie są dwa kształty, tag i gwiazdka, można dokupić różne inne ciekawe elementy, jak np. alfabet. W zestawie jest też podkładka do nitowania.
Więcej informacji o używaniu tego narzędzia (i przykłady ślicznych skrapków z jego wykorzystaniem) – na blogu Kayli (dział “Doradzam, odradzam”).
Kupić można: w Polsce w sklepie decu.pl, a oprócz tego oczywiście na Ebayu.
3. Rayher – narzędzie do nitowania
Narzędzie typu młoteczek, ma dwie końcówki dziurkująco-nitujące (zapewne rozmiar ok. 3 i 5 mm).
Opinie użytkowników:
Asia Wu (ma podobne, z firmy Papermania): “Hałasu jest dużo i nie wystarczy raz uderzyć, żeby dziurkę zrobić lub nita zacisnąć. Środek końcówki u mnie jest okrągły i nie zawsze ładnie rozbija na boki, trzeba pokombinować i czasem młotkiem przyklepać. Przy dużych nitach jeszcze się sprawdza, ale małe trochę zniekształca.”
Kianit: “Młotek robi mniej hałasu niż nitowniki, tych drugich używałam namiętnie, ale tylko w dzień, za to w nocy wolałam delikatniej sobie młoteczkiem postukać. Kółeczka wycina, nity rozbija (mam to jako dwa osobne akurat) i jestem zadowolona, przynajmniej do 1/8 cala, ale kupiłam je tylko w takim wymiarze i zamiarze.”
Wygląda tak:
4.Silent Setter
Jak zapewnia producent – szybko i łatwo montuje nity, wcale przy tym nie hałasując. Najlepsze efekty daje przy nitach aluminiowych, czyli miękkich. Dziurkuje i nabija nity w trzech rozmiarach (jakże precyzyjnie określonych jako “Micro, Standard and Large”).
Wygląda tak:
5. Młoteczek 4 w 1
Kolejne wielofunkcyjne urządzenie, umożliwiające m.in. mocowanie nitów. Czteroelementowy zestaw zawiera: młotek do nabijania, dłuto do embossingu, dziurkacz i końcówkę do rozbijania nitów. Wszystkie narzędzia ukryte są w rączce młotka. Na oko oceniam, że nadaje się do nitów o rozmiarze ok.5 mm.
6. Metody chałupnicze
Jeśli nie mamy pod ręką żadnego z powyższych urządzeń, albo też chcemy zamocować nit o średnicy większej niż 5 mm, możemy wykorzystać obcęgi i młotek 🙂 Technikę należy sobie wypracować osobiście, ogólnie wykorzystanie tych precyzyjnych narzędzi polega na tym, że obcęgami rozginamy nieco nóżkę nitu, a potem młotkiem rozklepujemy go do końca.
UWAGA
Na allegro i w marketach narzędziowych są w sprzedaży różne nitownice, np. takie jak poniżej. One NIE nadają się do scrapbookingu 🙂
Pierwsza część artykułu o nitach – TUTAJ
Druga część artykułu o nitach – TUTAJ.
Ogromny kawał świetnej roboty – super rzetelne artykuły! Aaa, gratuluję stempelków! Fajnie, że cała ta przykra sprawa z ebayem tak miło się zakończyła…
Karola
March 28th, 2008
A który nitownik najlepszy będzie do nitowania tkanin? Czy ma sens nitowanie np. koszulki – czy rozbity nit nie będzie obcierać ciała? Może są takie nity, które z drugiej strony też są gładkie?
Marysia
December 14th, 2011
Te nity, które służą do ozdabiania w scrapbookingu niespecjalnie nadają się do ozdabiania odzieży, chociaż generalnie na tkaninie da się je zamontować. Owszem, druga strona nitu może obcierać – wydaje mi się, że o takie nity odzieżowe lepiej zapytać w pasmanterii. Są też nity “samozaciskowe”, ale nie miałam z nimi do czynienia na żywo – na zdjęciach wyglądają na gładkie z obu stron.
Madzia-
December 14th, 2011