Wiosna w czasach zarazy
2020-05-06LO zrobione właściwie na wyzwanie “Użyj najstarszych papierów” ale pasuje też do “Selfie w maseczce”. Na zdjęciu Zuzka próbująca zdmuchnąć dmuchawiec.
LO zrobione właściwie na wyzwanie “Użyj najstarszych papierów” ale pasuje też do “Selfie w maseczce”. Na zdjęciu Zuzka próbująca zdmuchnąć dmuchawiec.
W tym roku Międzynarodowy Dzień Scrapbookingu to prawdziwe szaleństwo internetowych wyzwań, zabaw, transmisji, kursów i konkursów. Nigdy jeszcze nie było takiego świętowania online, po prostu dlatego, że zazwyczaj to wszystko działo się w realu, na rozmaitych zlotach scrapowych, których mamy w Polsce bardzo dużo. Tym razem skrzecząca rzeczywistość uniemożliwiła spotkania na żywo i wszystkie inicjatywy przeniosły się do sieci. Możemy się w tej sytuacji z Michelle pochwalić, że ScrapElektrownia świętowała Dzień Scrapbookingu online zanim to było modne 😉 Dzisiaj (i jutro) też świętujemy, mamy ogrom, po prostu ogrom wyzwań na różne tematy i formy. A przede wszystkim są to wyzwania na layouty, bo maj jest u nas miesiącem layoutu. Z tej okazji sama wzięłam się do scrapowania i zrobiłam m.in. LO na czarnym tle. Z heksagonami.
Zapraszamy do zabawy, nie ma wprawdzie tym razem nagród, żeby nie generować niepotrzebnego chodzenia na pocztę, ale za to jest fajnie i twórczo.
Czy ja w ogóle kiedykolwiek pokazywałam na tym blogu zakładki do książek? Nie pamiętam… No to być może to pierwszy raz 🙂 W każdym razie w kwietniu na ScrapElektrowni mamy w Cyklu Formalnym wyzwania z zakładkami – bo kwiecień to trochę miesiąc książkowy, a jeszcze przez tę całą kwarantannę jest taka trochę moda, że więcej czytamy. Ja akurat na początku to niespecjalnie więcej, raczej snułam się z miejsca na miejsce, bo w każdym pomieszczeniu w domu ktoś siedział, a potem siadałam w kuchni i scrollowałam fejsa. Po jakiś dwóch tygodniach się trochę ogarnęłam, teraz nawet czasem coś poczytam (zwłaszcza, że aktywowałam sobie ten darmowy dostęp do Empik Premium, więc korzystam póki co). Tak czy inaczej – zrobiłam trochę zakładek, to pokażę.
Zakładka w stylu junk journal – z cytatem.
Zakładka “origami” – zakładana na róg kartki.
Zakładka z wyzwania “tasiemcowego”, do którego co miesiąc dodajemy kolejny wyznacznik. Na razie wymagane elementy to: mixed-media, motyw serca i roślinki oraz stempel.
I jeszcze zakładka z wymiany wyzwaniowej – ponieważ chwilowo nie możemy wymienić się fizycznymi przedmiotami, to zrobiłyśmy sobie wymianę wyzwań. W parach każdy wymyślał wyzwanie dla drugiej osoby. Ja miałam zadanie od Michelle: “Zrób zakładkę własnoręcznie kolorowaną, z jakimiś doodlikami, oraz motywem kółek, ale masz w niej użyć też papieru z książki. I ma mieć dopasowane kolorystycznie wstążeczki albo frędzelki.”
No i mam teraz pełno nowych zakładek 🙂
Siedzimy. Nic nie robię. Chociaż właściwie robię coś całymi dniami, ale to jest oczywiście syzyfowa praca, bo efekty znikają zanim skończę. Praktycznie nie scrapuję, niewiele czytam, nie mogę sobie miejsca znaleźć.
Zrobiłam stronę w art journalu, żeby zrobić cokolwiek, co zostanie. Strona z tłem z resztek i tego, co pod ręką. Cała w sumie taka, nie tylko tło. Na wyzwanie ArtGrupy ATC.
I przypomniało mi się, że nie pokazywałam art journalowego wpisu na jedno z marcowych wyzwań w ScrapElektrowni – Feminka, czyli dowolna praca z wizerunkiem kobiety.
Marzec na grupie ScrapElektrownia jest miesiącem najmniejszej z małych form – calineczek czyli inchies. Szybko się je robi, jak zwykle najdłużej trwa przemyślenie sprawy, bo wyklejenie takiego maleństwa to dosłownie chwila. Mamy m.in. takie wyzwania:
Inchie z kolażem:
Rinchie (round inchie) z żarówką:
Dwukolorowe twinchies (podwójne inchies):
Trinchies z roślinką (potrójne inchies):
Calineczkowa książeczka:
I w założeniu tygodniowe, ale rozciągające się aktualnie na cały miesiąc – CALendarz na marzec:
Ach, i jeszcze dodatkowe wyzwanie “tasiemcowe”, czyli rozwijające się co miesiąc o dodatkowy wyznacznik. W marcu wykluło się z niego zadanie na zrobienie mixed mediowego inchies z serduszkiem i roślinką, co w mojej wersji wyszło tak:
Gdyby ktoś potrzebował uporządkowanej wiedzy o inchies, to napisałam kiedyś post na ten temat: https://blogkreatywny.pl/calineczki-inchies/
A dziś robimy na ScrapElektrowni wspólnie wiosenno-wielkanocne kartki na różne tematy, więc też zapraszamy 🙂
Tak się złożyło, że na wymianę za kinowe ulotki z “The Last Jedi” obiecałam zrobić kartki fanartowe. Dwie osoby chciały fanarty Star Wars, więc łatwizna, a jedna poprosiła o Miss Phryne Fisher, więc trochę schody. Ale chyba mi się udało 🙂
Pierwsza kartka jest z Yodą, ale zdjęcie koszmarne, bo robiłam po ciemku, bo w ogóle robiłam ją na bardzo szybko. Na żywo naprawdę wyglądała lepiej 😉
Druga kartka jest z Kylo Renem, taka trochę walentynkowa.
I najtrudniejsza, kartka dla miłośniczki “Miss Fisher’s Murders Mysteries'”
To już naprawdę końcówka ATC na jakiś czas, ale tak mnie naszło, że zrobiłam jeszcze dwa.
Na wyzwanie “Sen” ze ScrapElektrowni – dałam tam jako inspirację starą pracę z TEGO posta, ale właśnie przyśniło mi się coś nowego, i mam.
A drugie ATC jest bez tematu, to taki bardziej mikro wpis art journalowy, zawierający moją refleksję nad życiem.
Tak że o.
Jeszcze trochę ATC mam do pokazania.
Temat “Co nas kręci” na jedno z walentynkowych wyzwań na ScrapElektrowni.
ATC ze styczniowego wyzwania Art Grupy ATC “Pchli targ”:
Zrobiłam kolażowy wpis do art journala na wyzwanie z ArtGrupy ATC, i teraz jak na tę stronę patrzę, to sama nie wiem, czy to o to mi chodziło, czy niezupełnie. Ale skoro już zrobiony, to pokażę.
Na ScrapElektrowni mamy w tym roku taki Cykl Formalny, że co miesiąc robimy wyzwania z inną formą scrapbookingową. W styczniu było to Project Life, nawet zrobiłam ze dwie prace i zapomniałam tu pokazać (do nadrobienia), a w lutym bawimy się małą formą – Artist Trading Cards. Uwielbiam ATC, to taki mini-art journal. Spis aktualnych wyzwań jest TUTAJ, a poniżej moje najnowsze karty.
Zapraszamy do zabawy 🙂