Fajnie jest pochlapać
2016-02-21A do chlapania bardzo dobre są farbki Ecoline, dostępne w sklepie ZieloneKoty.pl. Napisałam o nich kilka słów na blogu sklepowym oraz zrobiłam taką stronkę art journalową:
A do chlapania bardzo dobre są farbki Ecoline, dostępne w sklepie ZieloneKoty.pl. Napisałam o nich kilka słów na blogu sklepowym oraz zrobiłam taką stronkę art journalową:
W tym roku również bawię się z Inką z Klonowej w świąteczne kartkowanie na okrągło – akcja dorobiła się nawet własnego, osobnego bloga – tylko w styczniu nie zdążyłam, więc nadrabiam i dziś będą dwie bożonarodzeniowe kartki.
Pierwsza ze styczniowym wyznacznikiem, czyli z wiankiem, u mnie wianek ze złotych gwiazdek, chyba się nada?
I druga już na bieżąco – w lutym ma być kartka z okienkiem. U mnie okienko trochę zakamuflowane, ale jest:
Mam jeszcze do zrobienia jeden świąteczny album, a potem już się wezmę za bieżące projekty. Chyba.
Takie wyzwanie w lutym trwa na blogu Scrapki-wyzwaniowo. Temat jest na oko trudny, ale jak się weźmiemy do pracy, to okazuje się, że wszystko da się zrobić – sprawdźcie, jakie ciekawe i różnorodne prace zrobiły dziewczyny ze scrapkowego DT (pierwsza część TUTAJ, druga część TUTAJ). I spróbujcie wziąć udział, bo nagrody jak zwykle świetne!
Ja zrobiłam LO ze zdjęciem mojego Taty z jego wnukiem, synkiem mojego brata – Ignacym.
Większa fotka TUTAJ.
Podobni do siebie, prawda?
I takie detaliki:
Jak obejrzycie prace projektantek to na pewno poczujecie się zainspirowani, bo możliwości jest mnóstwo – zapraszam do zabawy!
Czyli taka strona art journalowa zrobiona praktycznie wyłącznie przy pomocy tuszów Distress – więcej na ten tema na blogu ZieloneKoty.pl, a stronka wygląda tak:
A teraz jadę na ferie i mam zamiar przez tydzień leżeć i czytać, bo jeść mi dadzą, a dla dzieci będzie bawialnia 😉
Ewentualnie pójdę na nordic walking.
Ale spakowałam też kredki…
ArtGrupa ATC w tym roku wprowadziła również wyzwania art journalowe, ku mojej wielkiej radości – zwłaszcza, że już pierwsze wyzwanie jest bardzo ciekawe i liczę na kolejne! Ciekawe czyli niełatwe, a trudność rozpoczyna się od pierwszych słów “W Twojej ulubionej książce znajdź…” – poproszenie nałogowego czytelnika, żeby wskazał swoją ulubioną ksiażkę, to jak poproszenie matki, żeby wskazała swoje ulubione dziecko. Nie da się! Jest mnóstwo ulubionych, i weź tu zdecyduj… No ale na potrzeby tego wyzwania wybrałam sobie książkę, w której są fajne cytaty, m.in. ten:
Sapkowski, “Miecz przeznaczenia”, opowiadanie “Okruch lodu”.
Taki piękny digi stempelek udostępniła na swoim blogu Maguda z okazji pierwszej rocznicy blogowania (a mój blog będzie miał już dziewięć lat w tym roku… żebym pamiętała, to w październiku zrobię jakąś akcję 😉 ) – dziewczynka stemplowa przeurocza, pokolorowałam ją natychmiast, a podczas wspólnego scrapowania na Wrocławskich Warsztatach Craftowych wykorzystałam ją do zrobienia wpisu w art journalu:
Dziewczynka jest absolutnie w moim guście, myślę, że jeszcze niejeden raz wykorzystam ten stempel – a może Maguda się rozpędzi i zrobi więcej takich słodziaków?
W razie czego zamawiam dziewczynkę z książką 🙂 A ponieważ padło pytanie o ulubioną kawę, to odpowiadam, że najbardziej lubię kawę mrożoną, nawet zimą.
Calineczkuję sobie już od października, a teraz podłączam się do zabawy z Kawy i Nożyczek. Bazą mojego calendarza jest gruby zeszyt z empiku – lubię sobie wyobrażać, jak będzie wyglądał za kilka lat, cały wyklejony calineczkami…
Od grudnia powstały trzy strony:
Odrobinę zbliżenia:
A najładniejsze calineczki, np. z 18 i 23 grudnia oraz z końca stycznia – to prezent od Biurkowej. Jej calendarz jest cały taki piekny, warto zajrzeć 🙂
Na blogu UHK Gallery Cynka rozpoczyna właśnie nową całoroczną zabawę z papierem – będziemy tworzyć wykorzystując motyw kobiety, dziewczyny, lalki… Prace mogą być dowolne w formie (art journal, tag, kartka itd.), byle z użyciem papierów UHK Gallery i z wykorzystaniem motywu przewodniego. Ja zaczęłąm od art journalu i stemplowej laleczki w falbaniastej sukni:
Zapraszamy, dołączcie do naszej zabawy 🙂
W sklepie ZieloneKoty.pl dostępne są rewelacyjne markery Sharpie Paint – biały i pastelowe – o których więcej na blogu sklepu. Generalnie jest to najlepszy biały marker, jaki miałam w rękach, a miałam sporo, więc polecam nieustannie. A pastelowe mu nie ustępują i są śliczne.
Tu rysowałam po czarnym kartonie:
A tu pomazałam po czarnym gesso:
Lubię czarne tło i lubię dobre pisaczki 🙂
Ja: Dziś będę produktywna, zrobię dużo pożytecznych rzeczy…
Mój mózg: Star Wars, Star Wars, Star Wars….
Ja: Mózgu!!!
Mózg: Star Wars, Star Wars, Star Wars….
Tak mniej więcej wygląda sytuacja od 19 grudnia.
Zrobiłam dwie kartki z bohaterami “Star Wars: The Force Awakens”, co jest naprawdę niezwykłe, bo dotychczas raczej nie miałam takich ciągot, i nawet z Sherlockiem zrobiłam chyba tylko wpis w albumie… Na początek kartka z moim absolutnie ukochanym Kylo Renem (zatyka uszy i nie słucha komentarzy, że on jest zły, brzydki oraz emo. Jeszcze się wszyscy przekonacie w następnych częściach!).
Kartka wygląda tak:
I pojechała jako część upominku dla Myszy z Mysza Movie, bo Mysza się zna i rozumie, że Kylo Ren jest cudowny.
Drugą kartkę pokażę, jak dotrze do odbiorcy 🙂