Co kto lubi. Można też wszystko po kolei.

Pajac (w towarzystwie serduszka, ścinków i elementów 3D) na ATC ze Scrapujących Polek:

Party

Tag z ptaszorkami, perełkami i sznurkiem – czyli z wyznacznikami wymyślonymi przez Rudlis w zabawie tagowej z UHK Gallery:

Luty

Zajrzyjcie na bloga UHK Gallery i zobaczcie, jakie piękne, puchate i warstwowe tagi zrobiły dziewczyny z DT, nie to co mój płaszczaczek malowany akwarelką. Oraz zapraszamy do wspólnej zabawy, bo bardzo chcemy zobaczyć, jakie będą Wasze pomysły na zadanie Rudlis.

I jeszcze kartka – na wyzwanie mapkowe ze sklepu Namaste (zawsze mają fajne mapki!):

Koło

Koło

Bannerek Namaste:

Namaste

Zrobiłabym sobie jeszcze skrapa…

Już kiedyś (TUTAJ) pisałam (albo raczej ilustrowałam żurnalowo), że takie zwykłe słowa “Wszystko będzie dobrze” są czasem bardzo, bardzo potrzebne i pomagają – nawet, gdy nie do końca wiadomo, czy na będzie dobrze, to usłyszeć od kogoś, że jednak będzie, to pomaga przetrwać trudne chwile. Rzadko te słowa słyszę, więc żeby samą siebie przekonać o ich słuszności, postanowiłam przekaz zmultiplikować. Zaczęłam od kartki, w której wykorzystałam przepiękne (mraaaau) nowe papiery z kolekcji Holmes in Love (UHK Gallery):

Dobrze

Dobrze

Kartka została zrobiona wg wytycznych z lutowego wyzwania kartkowego na Scrapujących Polkach, na które zapraszam, bo można sobie zagrać w kartkowe bingo 🙂

Następnie powstał scrap, tym razem na cudnej tablicowej, również Holmesowej, czerni:

Dobrze

Dobrze

Dobrze

Dobrze

(Większa wersja TUTAJ.)

A napis wycięłam z UHAkowego “My dear Watson” – wydany był prawie rok temu, a ja dopiero teraz doczytałam, że tam taki piękny napis jest i jak specjalnie dla mnie stworzony! Lepiej późno niż wcale… Mam jeszcze parę napisów i nie zawaham się ich użyć!

Słowo

2014-02-03

Jestem miłośniczką SŁÓW, zwłaszcza pisanych. Słów w różnych językach, bo ich znaczenia się różnią, mimo pozornej jednolitości. A zapisane (albo wyśpiewane) słowo ma moc.
Moje słowo na ten rok, co uświadomiłam sobie wczoraj, to: FIGHT.

Fight

Fight

A oprócz tego jednego są np. słowa na kolejne litery alfabetu – czyli dalszy ciąg zabawy w Art Wizytownik, którą to zabawę prowadzi teraz Biurkowa – nadrabiam literkę “L”:

Wizytownik - L

Do zdjęć dołączam PIOSENKĘ Grzegorza Turnaua.

Zaczynamy kolejny rok żurnalowania z UHK Gallery – tym razem akcja ma swój bannerek i mam nadzieję, że rozszerzy zasięg! Zapraszamy do art journalowego podsumowywania kolejnych miesięcy i dzielenia się swoimi pracami w komentarzach na blogu UHK Gallery.
Mój tegoroczny żurnal znów ma niewielkie wymiary (10×20 cm – takie akurat miałam okładki, które kiedyś miały być kartką, ale jakoś nie wyszło, a teraz się przydały):

Wycinam - styczeń

Zaś żurnalowe podsumowanie mojego stycznia wygląda tak:

Wycinam - styczeń

Dziś pierwszy dzień nowego miesiąca i rozpoczynają się nowe wyzwania na portalu Scrapujące Polki, w tym art journalowe o ciekawym i chodzącym za mną ostatnio mocno temacie “Autoportret”. Tym razem moja wizja siebie jest taka:

Autoportret - luty

Większa wersja TUTAJ. Ta pani na środku to stempelek, w którym się absolutnie zakochałam – tak naprawdę kupiłam go specjalnie do tego wpisu 🙂

Domek dla peczopów

2014-01-29

Dla nieobeznanych z terminologią – peczopy to zabawkowe zwierzątka z serii Littlest Pet Shop, występujące zasadniczo w stadach powyżej 50 sztuk. U nas w domu też jest takie stado, dotychczas mieszkało w papierowej torbie, ale jak zobaczyłam, jaki domek zrobiła Barbarella dla peczopów jej córeczki…

To mi się przypomniało, że mam w piwnicy taką skrzyneczkę/gablotkę (dużą, ok. 55×40 cm) zrobioną przez mojego tatę (jakieś 15 lat temu zawierała moją kolekcję aniołków) i wystarczy przemalować… Przemalowywałyśmy wspólnie:

Domek

Potem Hania pomalowała na czerwono kartonowy dach, a ja docięłam papierki do wyklejenia wnętrza ramek i przygotowałam parę ozdób do pokoików, a Sławek powiesił dzieło na ścianie. Pusta chałupka prezentowała się tak:

Domek

W jednym pokoiku zwierzaczki mają obraz po przodkach:

Domek

W salonie wisi zegar z naklejki:

Domek

A na dolnych piętrach jest bardziej łąkowo:

Domek

Domek

Czekamy jeszcze na dostawę armatury łazienkowej, którą specjalnie dla nas zaprojektowała Dominika ze Scrapińca 🙂
A póki co domek razem z mieszkańcami prezentuje się tak:

Domek

I jestem taka dumna, że go zrobiłam razem z dziewczynkami! Hania: “Będziemy mieć najlepszy domek na świecie, nigdzie takiego nie ma!” Zuzia: “Bo najlepiej, jak się coś robi samemu, można wtedy mieć takie świetne pomysły!”
+100 do matki roku 😉

Wymiana pocztowa

2014-01-22

Jak tylko na Collage Caffe ruszyła pocztowa wymiana zapisałam się do niej migusiem, bo co jak co, ale wymiany to lubię 🙂 Przygotowując swoją paczkę sama się zdziwiłam, ile to ja mam pocztowych dodatków! Karteczek, stempli, naklejek… Uzbierało się troszeczkę, o:

Pocztowo

Do tych zbiorów dorobiłam albumik/notesik/art journal (mniej więcej 15×15):

Pocztowo

Pocztowo

I karteczkę:

Pocztowo

Zapakowałam zbiory w dwie koperty pocztowo ostemplowane i oklejone:

Pocztowo

Związałam całość sznureczkiem:

Pocztowo

I zapakowałam do jeszcze większej koperty, też ozdobionej:

Pocztowo

W takiej formie przesyłka dotarła już do Skrzatki i chyba się spodobała 🙂
Bardzo jestem ciekawa, jaki temat wymiany wymyślą dziewczyny w kolejnym miesiącu!

Rozgrzewka zimą

2014-01-20

Wiecie, że nie zrobiłam żadnego skrapa od _połowy_listopada_??!! Jestem w szoku. Tak mnie wciągnęły te przedświąteczne porządki, że nawet po świętach nie mogłam przestać i sprzątałam dalej, tym razem w scraproomie – uporządkowałam sobie albumy i skrapy w nich (po ponad 7 latach skrapowania mam 20 albumów ze skrapami 30×30, tych mniejszych nie liczę), okazało się, że chronologia jest niekompletna i koniecznie muszę dorobić skrapy np. z zeszłych świąt albo z maja 2012. Bo porządek musi być, jak mówi babcia Jola. No to tak na rozruch zrobiłam skrapa na cuuuuudnych Pastelach od UHK Gallery (jutro rusza sprzedaż, lećcie i kupujcie, bo warto! i nie zapomnijcie przy okazji o “Zakochanym Holmesie”, bardzo na czasie! A ja Wam jutro paczuszki zapakuję osobiście, dobra? 🙂 )

Skrap nie jest specjalnie szałowy, no ale wiecie, po dwóch miesiącach przerwy… (A zdjęcia na nim sprzed dwóch lat, bo wiecie, kiedyś to były zimy…)

Winter

Odrobinę większa wersja – KLIK.

(Przy okazji ogłoszenie – czy jest ktoś, kto się zna na wordpressie, generalnie na skórkach/wtyczkach i może mi zrobić małe zlecenie, oczywiście odpłatnie? Bo ja bym jednak bardzo chciała wreszcie mieć duże zdjęcia na blogu i jakąś inną skórkę… Anyone? –> magda małpa list.pl)

A ozdoby takie zimowe:

Winter

Winter

Winter

Grudniownik skończyłam… i zrobiłam sobie bazę do nowego smasha…

Oto ja…

2014-01-02

Oto kolejny mój art jorunalowy – skrapowy “autoportret” – kilka ich już było, a ten jest niezwykły, bo inny, bo przy jego tworzeniu nastąpiła jakaś zmiana, zmiana punktu widzenia, zmiana myślenia? Dotarło do mnie, że to, co we mnie prawdziwe, to nie tylko to, co boli. Nie tylko trudne chwile mnie definiują. Były, minęły – pamiętam, ale nie muszę myśleć o nich cały czas, czyż nie? I oto kilka kolorowych słów o mnie z chwili przełomu:

Autoportret

Autoportret

Autoportret

Ten wpis żurnalowy zainspirowany jest znalezioną na pintereście stroną ze smasha – jeśli dobrze dotarłam do oryginału, to jest TUTAJ. Bardziej kolorowy od mojego, ale ja uwielbiam naklejki i strasznie chciałam właśnie naklejkowo poszaleć.

Przy okazji grzebania w gazetowych ścinkach znalazłam dwa cudne teksty do kolaży, muszę koniecznie je wykorzystać – jak tylko przejdzie mi migrena. Nie ma to jak zacząć nowy rok dwudniową (oby tylko) migreną.

Jeszcze o grudniu

2014-01-01

Ostatni miesiąc calineczkowy – zabawa z CraftArtwork się kończy:

Kalendarz grudzień

Podgląd na nieco większą wersję całości TUTAJ, i zbliżenia:

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Kalendarz grudzień

Żurnal Uhakowy:

Wycinam grudzień

Robienie calineczek przez cały rok było naprawdę super zabawą i jestem strasznie zadowolona, że udało mi się wytrwać – zastanawiałam się, czy i kolejnego roku nie zapisywać w ten sposób, ale jednak czuję, że ta forma już się troszkę wyczerpała i raczej nie dałabym rady ciągnąć tego następny rok. Natomiast comiesięczne żurnalowe wpisy jak najbardziej zostają w moim skrapowym kalendarzu. A oprócz tego – nie mogę się doczekać na nowe wyzwania!

Biedne kartki

2013-12-16

Pierniki piernikami:

Pierniki

A człowiekowi się tęskni za skrapowaniem, to dziś chociaż takie proste karteczki zrobiłam, biedne, jak to mój mąż stwierdził 😉

Śnieżynki

Wesołych

Peace