Warsztat Tores

Wyzwania mini-albumowe na Scrapujacych Polkach są coraz ciekawsze i staram się brać w nich udział, chociaż czasem mi się to udaje rzutem na taśmę, jak dziś – przedstawiam albumik zrobiony na wrześniowe, właśnie się kończące wyzwanie. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że zrobiłam go właściwie trzy tygodnie temu, ale nie miałam czasu skleić i zbindować… Album miał zawierać doodling i własnoręcznie wycięte ozdoby (chorągiewki), oraz metalowe dodatki – wszystko widać już na okładce:

I zgodnie z tytułem zawiera zdjęcia z ProzArtu:

A jako dodatek pokażę albumik zrobiony podczas wczorajszego Polkowego portal party – ekspresowe wyzwanie, ekspresowa realizacja 😉 Albumik ma 10×10 cm i zawiera kilka moich ulubionych zdjęć:

Na blogu scrapuj.pl pojawiło się wyzwanie z przepiękną kółkową mapką:

A na dodatek dokupiłam właśnie dwa kolejne kółkowe dziurkacze do mojej kolekcji dziurkaczy kółkowych – która obecnie liczy już 11 sztuk + zwykły biurowy, jakby nie patrzeć też kółko.
No i mnie trochę poniosło.

Najpierw powstał mały skrapek do mapki (20×20):

Potem duży skrap (30×30):

Z kółkami nie tylko z papieru:

Większa wersja TUTAJ.

I na koniec zrobiłam jeszcze karteczkę, chociaż to właściwie mapka do LO:

Przyznam, że nie jestem pewna, czy to koniec 🙂

kożucha? Albo może lepiej do kartki?

(Kartka odrobinę na wzór Cynkowej – może po warsztatach będę robiła podobniejsze 😉 )

Kwiatek może być też do ATC, czemu nie:

(ATC na wyzwanie z ArtGrupy ATC “Jej portret” – z przepięknymi stemplami od 3rd Eye. Ta pani na stemplu to po prostu czysta Sylvia Tietjens z “Parade’s End”.)

I do drugiego ATC kwiatek może być też różowy:

(To ATC na wyzwanie z Fun with ATC – “Clean&Simple”.)

Mam taki jeden długofalowy projekt, a właściwie dwa, bo robię “portretowe” albumy obu dziewczynek moich, na bieżąco, z każdego roku. Albumy Hani maja tytuł “Milutka buzia”, a Zuzi – “Zuźki buźki”. I te albumy maja rozmiar 20×20, upycham w nich nie tylko odbitki, które mi zostały nieoskrapowane, ale też rozmaite ścinki, bo każda karta jest inna. Teraz właśnie wzięłam się do uzupełniania albumu Zuzi, wykorzystuję sobie przy tym rozmaite mapki, np. tutaj mały skrapek wg mapki Color Hills:

A tutaj też mały, do mapki Piątku Trzynastego:

PS. Dla osób, które mają blisko do Szczecina ogłoszenie – 5 października będą w Szczecinie kartkowe i notesowe warsztaty z Cynką! Fantastyczna zabawa gwarantowana, zbiera się świetna ekipa, dołączcie, jeśli tylko możecie! Więcej informacji na blogu Cynki, zapraszam!

Czemu nie? Kolor wygląda na czerni tak samo atrakcyjnie w mniejszym formacie, jak i w większym, poszłam za ciosem i zrobiłam dwie kartki na czarnych bazach.

Pierwsza nawiązująca do ostatniego czarnego skrapa, ścinkowa:

A druga na mapkowe wyzwanie ScrapMap – kwiatki poukładane na kolorowych prostokątach:

Jeszcze mam pomysł na trzy kartki w rozmaitych niemoich stylach, niech no tylko będzie poniedziałek…

Wracam powoli do Facebookowej zabawy w liftowanie, na rozgrzewkę zrobiłam dwa lifty nieobowiązkowe (te obowiązkowe jakoś mi nie pasują…).

Oryginał autorstwa Marjo TUTAJ, moja wersja również na czarnym tle:

Bardzo niewiele dodatków:

Jeszcze za mną chodzi kartka z czarnym tłem…

Drugi lift również z wykorzystaniem ścinków ze ścinkowego pudełka (zaczyna mieć wybrzuszony wierzch, koniecznie trzeba odchudzić) to moja wersja skrapa Flore (KLIK):

Okolice zdjęcia z bliska:

I dwa detale:

Z rozgrzewki jestem całkiem zadowolona, ale jakoś ostatnio wolę własne prace robić, niż lifty, więc nie wiem, jak to dalej pójdzie 😉

Było czarne tło, to teraz coś jaśniejszego dla odmiany, zwłaszcza, że żółty to ulubiony kolor Zuzi:

Układ całości wg wyzwania z mapką Papierowego Piątku Trzynastego (bardzo lubię kompozycję na okręgu!), a kolorystyka wg wyzwania Color Hills. Dużo kwiatków:

Kółko narysowane żelopisem, a na nim rozmaite różności:

Wstążeczki, buttony i naklejki:

Big photo HERE.

Temat sierpniowego wyzwania LOsowego na Scrapujących Polkach był jaki był, a mianowicie “Lato na wsi”, z obowiązkowymi elementami kojarzącymi się z wsią – więc mój skrap siłą rzeczy jest wsiowy i się tego nie wstydzi.

Z obowiązkowych elementów posiada obrazki z krową, koniem i stodołą:

A z nieobowiązkowych, ale ulubionych – tagi, kwiatki i naklejki:

Większa wersja dla chętnych TUTAJ.

Natomiast jak przystało na pilną uczennicę – z pierwszym września zabrałam się skrzętnie do pracy i już mam skrapa na aktualne Polkowe wyzwanie, które ma być kolorowe i trochę szalone, więc idealnie pasował mi do niego taki jeden fajny cytat:

Cytat widać:

Oraz więcej ulubionych kwiatków, naklejek, napisów i ćwieków:

Większa wersja całości TUTAJ.

Bardzo mi się podobają te bałaganiarskie i wsiowe skrapy, bo sobie je zrobiłam po swojemu i użyłam tego, co lubię. My reality ma wszelkie prawo być different from yours 😉

PS. Jeszcze dam znak, że u JaMajki jest cudne kwiatkowe candy, a jako że kwiatków nigdy nie za dużo, to zapraszam wszystkich 🙂

a sierpień zawsze dojrzewa na drzewach…”

Ten cytat z piosenki Turnaua to moje podstawowe, wbite na amen, skojarzenie ze słowem “sierpień”. Natomiast tegoroczny sierpień był dość zaskakujący, działo się dużo i nieprzewidywalnie, pozostało mi wrażenie szalonego przyspieszenia i jestem zmęczona. Kalendarz prezentuje się następująco:

Większa fotka TUTAJ, a poniżej zbliżenia:

Podsumowanie w UHAkowym comiesięcznym art journalu nie wygląda bardzo dramatycznie, ale pozory mają wszelkie prawo mylić:

Ponieważ naprodukowałam ostatnio bardzo pięknych skrapów, to jeszcze się może dziś wieczorem pochwalę niektórymi 😉

Turkus 🙂 Chociaż być może na żywo kolor mojej bluzki jest bliższy szmaragdowego, niż turkusowego, ale w sumie trudno się czasem połapać w delikatnych różnicach między odcieniami, więc roboczo przyjmuję, że Iwa prawidłowo odgadła moją zagadkę z poprzedniego wpisu 🙂 W sumie bardzo dobry jest też pomysł Barbarelli i Kreatywnej Uliczki, żeby zrobić skrapa czarno-limonkowego, muszę to przemyśleć, błękit też miałby sens, chociaż nie wiem, czy za blado by nie wyszło? Z różem trochę gorzej, za bardzo się nastolatkowo mi takie połączenie kojarzy, a już czerwony to zupełnie nie moja bajka. Niemniej jednak komentarze dostarczyły inspiracji niewątpliwie i bardzo za wszystkie dziękuję 🙂

A teraz już skrap – z uśmiechniętym i kolorowym zdjęciem z ProzArtu, z dodatkami z ProzArtu przywiezionymi (tag, metalowe kółko, czarno-złote różyczki), i z pozytywnym, jak to przeważnie u mnie, przesłaniem:

Większą wersję można kliknąć TUTAJ, a z bliska wygląda tak:

A skrap na czarnym tle powstał dzięki inspiracjom na blogu Kwiatu Dolnośląskiego, dawno już takich nie robiłam, a lubię, mają nawet własną kategorię na moim blogu (Na czarnym tle – można sobie kliknąć i zobaczyć poprzednie).