Warsztat Tores

Nie tylko dla mnie aktualne wyzwanie kolażowe na Lift Summer Crafts okazało się bardzo inspirujące – zajrzyjcie do prac zgłoszonych pod wpisem, są niesamowite!

Moja pańcia mieści się w art journalowym zeszycie (EcoScrapbooking – jak ktoś szuka pancernej bazy do żurnalowania, to ta będzie w sam raz!) i patrzy w przyszłość – optymistycznie 🙂 Naprawdę robienie kolaży to taka trochę magia – nawet nie wiesz, jak wycięty z gazety napis, wrzucony kiedyś do koperty, okaże się proroczy i motywujący! Uwielbiam to.

Zbliżenie na spódnicę:

Trochę większa wersja TUTAJ.
Zabieram się do kolejnego kolażu 🙂

Słyszałem ten głos nieraz we śnie
I, co dziwniejsze, rozumiałem mniej więcej
Nakaz albo wezwanie w nadziemskim języku:
zaraz dzień
jeszcze jeden
zrób co możesz.

Cz.Miłosz “O Aniołach”

Większa wersja dwustronna – TUTAJ.

Praca na art journalowe wyzwanie do mapki z Lift Summer Crafts.

Powiedzmy, bo wyszły mi na poziomie zaawansowania tak bardziej basic i generalnie nie ma się czym chwalić. Zrobiłam je, żeby po pierwsze zużytkować te wszystkie odbitki, które wywołałam (bo fajne sesje zdjęciowe dziewczyny mają, to jak tu nie wywołać), a po drugie, żeby wziąć udział w wyzwaniu mini-albumowym na Skrapujących Polkach, bo Niebiesko_Oka bardzo fajne wytyczne wymyśliła 🙂

Pierwszy albumik niewyzwaniowy tylko taki sobie, na bazie ze zwykłego skrapowego papieru (z tych grubszych wybierałam). Tak przy przedostatniej stronie zaczął mi się nawet podobać. Wymiary 13×24 czy jakoś tak.

Strony w środku wyglądają mniej więcej tak:

A na zdjęciu na tej ostatniej stronie jest Zuzka dźwigająca konar, pokażę w zbliżeniu:

Natomiast albumik zrobiony na wyzwanie Scrapujących Polek ma wymiary 15×15, jest harmonijką i zawiera fotki Zuzi przebranej za królewnę z okazji imprezy urodzinowej:

W środku ma kwiatki i inne duperelki:

Ale generalnie proponuję, żebyście zajrzeli do galerii na SP i tam zobaczyli, jak fajnie może wyglądać taki albumik 😉

Proza życia, sztuka życia, mechanizmy wewnętrzne, ulotne chwile i tryby codzienności – nie zawsze układa się tak harmonijnie. A nawet – rzadko bywa, żeby sie układało. Ale obrazek łatwiej ułożyć, niż życie.

Praca na sierpniowe wyzwanie Art Journal na Scrapujących Polkach, zapraszamy serdecznie, również na wyzwania z innych działów – są w tym miesiącu naprawdę rewelacyjne!

Większą wersję pani z kółkami w głowie można obejrzeć TUTAJ.

Tradycyjne podsumowanie miesiaca w calineczkach:

A synteza w UHKowym żurnalu wygląda, o dziwo, tak:

Jak to w wakacje, jeździ się nad morze, a na skrapowych blogach pojawiają się morskie wyzwania, czemuż by nie skorzystać 🙂

W ten przecudownie upalny dzień (lato jest, pani kierowniczko, czy ja palę, musi być gorąco!) machnęłam skrapka – papier bazowy to Piątek Trzynastego, dodatki to głównie Color Hills. A zainspirowało mnie po pierwsze wyzwanie ekspresowe na Scrapujących Polkach, gdzie trwa właśnie weekendowe Portal Party, na które bardzo gorąco (37 stopni w cieniu!) zapraszamy, oraz morskie wyzwanie z Piątku Trzynastego.

Tu widać dodatki:

A TUTAJ większa wersja.

Wyzwań na Portal Party jest więcej, zapraszamy do zabawy i na czat z użytkownikami portalu!

Wakacje to czas bardzo mało skrapowy, za to nadrabiam lekturowo. Spędzam codziennie sporo czasu na łonie natury, wypasając moje dzieci. Jak się znajdzie inspirujące miejsce oraz odpowiednio ukierunkuje aktywność (coś w rodzaju “nazbierajcie szyszek i patyków”) to można sobie nawet spokojnie poczytać, co też czynię intensywnie. Odkryłam właśnie cykl książek Anety Jadowskiej o Dorze Wilk, rewelacyjne urban fantasy w polskich realiach i wsiąkłam całkowicie, polecam, bo świetne! Dziś czytałam sobie siedząc na zacienionej ławeczce na Różance, zapewniwszy dzieciom aprowizację (ciastka i dmuchany ryż) oraz kocyk na trawie:

Ale żeby tak całkiem nie zniknąć z internetu wrzucę kolejną pracę z warsztatów we Wrocławiu – łyżeczka potraktowana tuszami alkoholowymi, czyli coś zupełnie dla mnie nowego. Warsztaty cudownie prowadziła Agnieszka Anna, a efekt mojej pracy wygląda mniej więcej tak w rzucie ogólnym z boku:

Oraz z przodu:

Tutaj widać mini-mozaikę z mini-sześciokącików:

A tutaj cudne wnętrzności zegarkowe:

Właściwie jedyne, co teraz robię ze skrapowych rzeczy, to calineczkowy kalendarz oraz smashowy dziennik – on jest bardziej prywatny, więc nie publikuję całości, ale chyba kawałki pokażę, jak znajdę czas 🙂

Przyjemnego lata 🙂

Na wrocławskim spotkaniu pojawiła się ze swoim przenośnym studiem fotograficznym Lotta – razem z Barbarellą i Dziwolonkiem skorzystałyśmy z możliwości i strzeliłyśmy sobie fotkę, a nawet trzy. Fotkę umieściłam na skrapie wg mapki 3rd Eye.

Papier bazowy pochodzi ze świetnego zestawu Crate Paper “DIT Shop”, który upolowałam w TK Maxx – wiem, że mam zdecydowanie za dużo papierów, ale nie potrafiłam się powstrzymać ani trochę…

Większa wersja – KLIK.

Jeszcze w kwestii papierów – w sklepiku Na Strychu są teraz obłędne papiery Simple Stories, także naklejki i dodatki (ale znikają jak świeże bułeczki) – zakochałam się w kolekcji “Snap”. Rewelacyjna jakość, przepiękne kolory i wzory, karty i naklejki idealne do smashowania, do skrapów, do art journali, do albumów podróżnych, do wszystkiego. Przecudowna kolekcja, polecam.

Przez te całe wakacje zapomniałam pokazać swoja art journalową pracę na lipcowe wyzwanie u Skrapujących Polek – moje własne na dodatek. Temat wyzwania to “Mozaika” i bardzo serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w zabawie, czas jest do końca miesiąca!

Ja ułożyłam taką oto mozaikę:

I rzut oka na detal:

Zajrzyjcie na Scrapujące Polki zobaczyć prace innych dziewczyn i też coś stwórzcie 🙂

Tylko dwa zrobiłam na wrocławskim spotkaniu, coś mi wydajność mocno spadła, jesienią było jakoś więcej. Pierwszy skrap wg mapki konkursowej (i tak, znowu dostałam nagrodę, a co, się gra, yyy, znaczy się robi, się ma 😉 Barbarella i Dziwolonk też dostały, cała pula nagród do Szczecina):

Większa wersja – KLIK.

A tu widać, że było trochę przestrzennie:

Papiery oczywiście Color Hills, drugi skrap ma z nich dodatki, a baza to piękna szarość od GoScrap:

Większa wersja TUTAJ.