Grudniowy temat post card journala w ArtGrupie ATC to “Wehikuł czasu”. I tak się złożyło, że do takiego wehikułu w grudniu trafiłam, bo ponad 20 lat po pierwszym “Matrixie” do kin trafiła jego poniekąd czwarta część, a tak naprawdę współczesny retelling. Trudno mi oceniać, dobry czy zły. Jako film sam w sobie średni, chociaż miał cudowne momenty. Jako dyskusja z pierwszą częścią i dopowiedzenie pewnych rzeczy – całkiem niezły. W każdym razie jako wehikuł czasu zadziałał idealnie.

Większa wersja TUTAJ.

Bardzo jestem ciekawa, co ArtGrupa wymyśli na ten rok 😀

Pierwszy post w nowym roku jeszcze z zaległościami z ubiegłego, mianowicie z ostatnim zeszłorocznym ATC na wyzwania ArtGrupy ATC. Tematem było wiktoriańskie Boże Narodzenie, czyli akurat takie, jakiego najbardziej nie cierpię 😉 Dla mnie ten roześmiany staruszek-Mikołaj i starodawne dzieci są okropnie creepy, ale cóż, trzeba to trzeba. Na szczęście dysponuję odpowiednio dużym zasobem naklejek na różne okazje, żeby wiktoriańskie obrazki też się w nim znalazły…

Większa wersja TUTAJ.

Postcard art journal z tematem, który mi kompletnie nic nie mówi: urbex. Czyli eksploracja opuszczonych miejsc, fabryk, budynków… Nie ma to nic ze mną wspólnego, więc poszłam, jak zwykle, w metaforę.

Większa wersja TUTAJ.
Miłosz “Ars poetica?”

Listopadowe ATC

2021-11-16

Temat: Noblistki.

Wybrałam Selmę Lagerlof, bo przypomniała mi się oglądana dawno temu bajka, nakręcona na podstawie jej książki “Cudowna podróż”. Jakiś taki sentyment się odezwał 🙂

Większa wersja TUTAJ.

Diuna

2021-11-08

“Film/Teatr” to temat październikowego Post Art Journala, który idealnie mi się dopasował do tego, co się w październiku działo. Wreszcie do kin trafił film, na który czekałam od kilku lat – “Diuna” w reżyserii Denisa Villeneuve. Już w momencie ogłoszenia obsady byłam zachwycona, bo wszyscy tam dokładnie pasowali do moich wyobrażeń o postaciach (a już najbardziej Rebecca Ferguson jako Lady Jessica), potem przez pandemię wszystko się przesunęło, ale wreszcie, wreszcie nadszedł ten wieczór! Diuna okazała się filmem absolutnie przepięknym i w zasadzie perfekcyjnie odtwarzającym to, co sobie wyobrażałam czytając książkę. Jakby reżyser wyjął obrazy z mojej głowy. Wizualnie to jest czyste piękno. Nie jest to film idealny, nie porwał mnie emocjonalnie tak, jak miałam na to nadzieję – może za mało tam było wątków ludzkich, osobistych, a za dużo ekspozycji świata i monumentalnych obrazów, ale nie zawiodłam się, było pięknie. Byłam w kinie dwa razy i może jeszcze raz pójdę 😉

A wracając do art journala – to drugim pasującym elementem jest cytat z “Litanii przeciw strachowi”, który dobrze oddaje to, nad czym pracowałam ostatnio na terapii. Żeby się nie bać, ogólnie mówiąc.

Jestem bardzo zadowolona z tej art journalowej strony. Fajnie mi wyszła.

Większa wersja TUTAJ

Bardzo polecam książkę i film. I terapię. I robienie art journali 🙂

Dziura

2021-10-31

Interpretacja tematu ATC z tego miesiąca (“Dziura”) wyszła mi nieco horrorowo-kryminalna, może to Halloween tak na mnie wpłynęło.

Większa wersja TUTAJ.

Cardmaking Day przypada w pierwszą sobotę października, więc tegoroczny mamy właśnie za sobą. Z tej okazji nadal trwają wyzwania na ScrapElektrowni – a ja mam do pokazania kilka kartek zrobionych jako inspiracje do wyzwań.

Mamy wyzwanie na kartkę jesienną:

Z kolekcji Ginger Girl UHK Gallery (większa wersja TUTAJ).

Mamy wyzwanie na kartkę warstwową (banalne, ale czasem potrzeba czegoś łatwego na rozruch).

Większa wersja TUTAJ.

I mamy wyzwanie na kartkę z ruchomym elementem, u mnie jest to urodzinowy pop-up box.

Słabo widać bo zdjęcie robiłam nie na bloga tylko roboczo.

Ale okazuje się, że mam niepokazywane jeszcze dwie kartki z tego roku, robione też na jakieś wyzwanie w ScrapElektrowni, tylko chyba zapomniałam wrzucić na bloga.

Kartka jak bukiet:

Większa wersja TUTAJ.

I kartka jak sukienka, warstwowa ale trochę inaczej.

Większa wersja TUTAJ.

ATC na wrzesień – black&white. Nie mogłam nic wymyślić, więc poszłam metodą materiałową: powyjmować różne białe, czarne i biało-czarne przydasie i zobaczyć, co się z nich ułoży. Ułożyło się tak:

Większa wersja TUTAJ.

A wrześniowy postcard journal z kolei poszedł mi szybciutko, bo o szachowej stronie z art journala myślałam już od dawna, oczywiście z inspiracji “Gambitem królowej”. Ale potraktowałam to raczej trochę metaforycznie, odchodząc od dosłownego tematu “Planszówek”, bo w planszówki grywam ekstremalnie rzadko jednak.

Większa wersja TUTAJ.
Życie jest grą…

Zadaniem na lipcowy wpis w postcard journalu było wykorzystanie zdjęcia. Wprawdzie akurat w tym roku w lipcu nad morzem nie byliśmy, ale klimat wakacyjny jest taki sam.

Większa wersja TUTAJ.

A wpis sierpniowy miał dotyczyć mody i zawierać dodatki kojarzące się z krawiectwem. Moda to jest rzecz, która mnie wyjątkowo mało interesuje, ale w sierpniu kupiłam sobie zieloną sukienkę, więc z papieru też zrobiłam podobną.

Większa wersja TUTAJ.
I krawieckie detale…

I po wakacjach

2021-08-30

No prawie, ale w zasadzie to po, deszcz leje, 12 stopni, pojutrze rozpoczęcie roku. Za to w ostatni weekend wreszcie nadrobiłam scrapowe zaległości, czyli tę odrobinę, którą w ogóle jeszcze robię – ATC i PostArtJournal z ArtGrupy ATC.

Zaległe ATC na temat “Secesja”. Jestem psychofanką secesji i to mnie właśnie zablokowało – nic, co mogłam wymyślić i zmieścić na ATC nie wydawało mi się wystarczająco secesyjne i odpowiednio piękne. Ale w końcu coś tam wymyśliłam i zrobiłam, chociaż nadal nie do końca jest tak, jak miało być. Ale co tam. Zrobione jest lepsze od idealnego, czy jakoś tak.

Większe zdjęcie TUTAJ.
Trochę botanicznie, trochę błyszcząco…

I aktualny, sierpniowy temat ATC: Trójkąt. Dziewczyny z grupy na FB stworzyły już tyle ciekawych interpretacji, że ja zostałam z pustą głową i poszłam raczej w motywy graficzne.

Większa wersja TUTAJ.
Lubię ten papier z błyszczącymi elementami.