Na wyzwanie Galerii Rae powstał skrapek ze zdjęciem śpiących dzieci – najcieplejszych i najprzytulniejszych istot na świecie.

Przytulnie

Większa wersja TUTAJ.

Tytuł jak tytuł:

Przytulnie

Wymagana wełenka jako chmurki na nocnym niebie:

Przytulnie

I pozostałe drobiazgi:

Przytulnie

Przytulnie

Skrap jest zrobiony wg mapki 229 z Creative Scrappers.

A ja robię kartki świąteczne. Naprawdę. Już sześć mam zrobionych, szaleństwo.

Ubiegły weekend upłynął pod znakiem intensywnego skrapowania w doborowym towarzystwie – byłam na Jesiennych Warsztatach Craftowych we Wrocławiu. Nie zawiodły ani szalone, twórcze dziewczyny – dwa dni gadania i śmiechu, ani wena (no, tu można dyskutować, czy ilość przeszła w jakość, ale co tam). Na początek drobiazgi, a skrapy następnym razem.

Zapobiegliwie zrobiłam sobie śliczny zielony identyfikator, odlinijkowy, żeby nie było wątpliwości, że ja to ja:

Identyfikator

Pięknie mnie z nim uwieczniła Immacola:

Tores

Zrobiłam ATC na wyzwanie Scrapujących Polek – Bingo:

Bingo

A potem drugie na kolejne zamówienie mojego dziecka: – Mamusiu, sama wymyśl, co tam ma być, tylko żeby było różowe.

Różowe

I jeszcze na koniec, natchnięta przez KitiW, która siedziała obok i wycinała dzieci ze zdjęć, zrobiłam taga:

Dzieci

Następne warsztatowe spotkanie we Wrocławiu będzie latem – dobrze Wam radzę, zbierajcie siły i rezerwujcie termin na początku lipca!

Zapasy na zimę

2012-11-08

Jedyne, jakie zrobiłam:

Słoik

Spakowałam się już na II Jesienne Dolnośląskie Warsztaty Craftowe, upchnęłam przydasie do skrapowej walizki, dopchnęłam kolanem, zamknęłam. Nie otwieram, bo drugi raz może się nie udać. A oto nadchodzi moja córka Hanna, przegląda mimochodem mój mini art journal do wklejania atciaków, odczytuje skrupulatnie wszystkie napisy i mówi “Mamusiu, zrób mi też taką książeczkę! A może na razie jeden obrazek. Żeby był ze zwierzątkiem, z napisem po polsku, bo po angielsku nie zrozumiem, i może żeby był 3D?” Tłumaczę jak komu dobremu, że wszystko mam spakowane, że ani nożyka, ani kleju, ani linijki… A ona “To ty tu sobie mamusiu posiedź i pomyśl, a ja na razie pójdę”. Wyciągnęłam z kosza wyrzuconą wcześniej prawie zużytą tubkę magica i wymyśliłam, jeszcze przed kolacją:

Leć

A po kolacji przypomniało mi się art journalowe wyzwanie na scrapki wyzwaniowo, więc poleciałam z rozpędu – 18 i pół minuty:

Think pink

I jeszcze zdążyłam posprzątać.

z czymkolwiek aktualnym – skrap, lift pracy Ulietty. Najpierw pracowicie pozszywałam patchworkowe tło, a potem je w całości zasłoniłam zdjęciami, brawo. Ale ten patchwork tam jest pod spodem, naprawdę.
Zdjęcia z wakacji, jak było ciepło i miło (nawet za ciepło chwilami):

Patchwork letni

Na małych karteczkach informacja, co robi Zuzia, np.:

Patchwork letni

Patchwork letni

Bladziutko

2012-10-26

Zupełnie nie wiem, czemu z lifta TEJ pracy Worqshop wyszedł mi taki bledzioszek:

Cuteness

Gdyby komuś bardzo zależało, żeby się przyjrzeć, to większa wersja TUTAJ.

Zainspirował mnie pomysł ze Słoika na myśli, żeby coś zrobić z tekturowym kubkiem. Kubek przed zrobieniem czegoś prezentował się tak:

Kubek

Trochę go ozdobiłam: taśmami dekoracyjnymi, czarnymi kwiatkami, spryskałam czarnym glimmer mistem, obwiązałam koronką i sznurkiem.
Jeden boczek:

Kubek

Drugi boczek:

Kubek

Góra (mikrokulki i taka czarna emalia):

Kubek

Tekturowe listki pomalowane czarna akrylówką oraz crackle accent:

Kubek

Do mrocznego kompletu powstała kartka-pocztówka, zgodnie z wytycznymi CraftArtwork

Mrocznie

Mrocznie

Cały straszny komplet zgłaszam na wyzwanie z Piątku Trzynastego (skąd zresztą pozyskałam bazę do czarnego kubka):

Wyzwanie

ATC na wyzwanie pogodowe u Scrapujących Polek:

Pogoda

Pogoda

I skrap, wprawdzie bez chmur, ale te kolory takie niepokojące:

Inside

Z detalami:

Inside

Inside

Inside

Nawet tytuł ma, chociaż słabo widoczny:

Inside

Większa wersja jest TUTAJ, a oryginał, bo to lift jest, liftonoszkowy zresztą, to praca Makówki. Naprawdę. Wiem, że całkiem niepodobny.

PS. Przygotowuję się do warsztatów kolażowych u Wolfann we Wrocławiu i kompletnie nie wiem, jakie zdjęcie wybrać do tego kolażowania. Moja twarz się nie nadaje.

Szewrony w natarciu:

Wieje

Z tekturkami i stemplami ze Stempell&Kartoon:

Wieje

Lubię te zygzaczki:

Wieje

Większe zdjęcie TUTAJ.

A teraz ogłoszenie – odbyło się losowanie zeszytu, random.org wskazał komentarz nr 2, zostawiony przez Kasię 🙂 Poproszę adres na maila ([email protected]), zeszyt w towarzystwie paru innych rzeczy czeka na wysyłkę.

Papuga

2012-10-10

Jeszcze pod koniec września miałam szczęście brać udział w warsztatach prowadzonych przez Cynkę. Robiłyśmy bajecznie kolorowe kolaże na blejtramie, w bardzo zacnym i dobrze znajomym gronie. Było fantastycznie, Cynkowe sposoby na kolaż bardzo mi się podobają i będę próbować samodzielnie, tylko muszę nabyć gel medium, szpatułkę oraz pastele. Efekt mojego warsztatowania jest taki:

Papuga

Większy obrazek TUTAJ, a poniżej zbliżenie na napis:

Papuga

Wiem, że te białe romby trochę za bardzo wyskakują z tła i mogłabym je przyciemnić, ale one mi się w tym całym kolażu najbardziej podobają 🙂

A gdybyście miały kiedyś okazję iść na Cynkowe warsztaty, to lećcie jak w dym, bo warto jak nie wiem co!